Upalne lato zbiera swoje żniwo. Z powodu długotrwałego braku opadów w Polsce panuje susza. Sytuację komplikuje nieodpowiednie gospodarowanie wodą, któremu chcą zapobiec niektóre gminy. Zakaz podlewana trawników i ogródków wprowadzono już m.in. w: Kostrzynie, Brześciu Kujawskim, Skierniewicach, Obrzycku, Ostrogach, Szamotułach, Moszczenicy i Sulejowie, a także w gminach: Mosina, Choceń i Białe Błota - relacjonuje interia.pl.
Zmiany klimatyczne i wzrost temperatur powodują, że takie zakazy mogą być wprowadzane coraz częściej.
- Do połowy lat 90. susze w Polsce występowały przez wiele lat co pięć lat. W tej chwili występują średnio co dwa lata, a możemy powiedzieć, że od kilku lat mamy permanentną suszę letnią - w rozmowie z TVN Meteo mówił Zbigniew Karaczun z Katedry Ochrony Środowiska SGGW.
Wprowadzając zakaz podlewania ogrodów czy napełniania basenów, samorządy próbują zapobiec sytuacji, w której w naszych kranach zabraknie bieżącej wody. Zakaz ten nie dotyczy jednak korzystania z wody w celach higienicznych czy spożywczych, a w większości przypadków obowiązuje w godzinach 7:00 - 22:00. Gminy będą sprawdzać, w jaki sposób mieszkańcy wykorzystują wodę, m.in. porównując zużycie wody do ilości odprowadzonych ścieków. Osoby, które będą łamać zakaz, muszą liczyć się z konsekwencjami finansowymi - za podlewanie ogrodu czy napełnianie basenu w czasie zakazu można zapłacić nawet 5 tysięcy złotych - informuje Portal Samorządowy.