Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej nagłaśniają problem w social mediach. Dotyczy on przede wszystkim dzielnicy Strzemieszyce Wielkie, choć krocionogi zauważyli także właściciele posesji znajdujących się w innych częściach miasta.
- Jeżeli zalewa domy lub jest pożar, przyjeżdża straż. Krocionogi niszczą powoli dzień po dniu. Niszczą zdrowie, niszczą nasze miejsce zamieszkania. Bo jeżeli znajdujemy w każdym niespodziewanym miejscu w domu, z jedzeniem czy w ubraniu, obrzydliwe robale, to nasze życie jest stopniowo rujnowane - pisze jeden z mieszkańców Strzemieszyc, którego słowa cytuje portal dabrowagornicza.naszemiasto.pl.
"Dzienny zbiór z jednej posesji to dwa wiadra" - pisze z kolei Dziennik Zachodni, informując, że zdaniem dąbrowian tak źle jeszcze nie było.
Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej proszą władze miasta o interwencję i przypominają, że w 2018 roku pomogły opryski. Domagają się, aby i tym razem zastosować takie środki, ale ratusz ma inne plany. Wraz z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej organizuje bezpłatny odbiór krocionogów do utylizacji.
- Miasto, jak w roku ubiegłym, zaczyna właśnie akcję wsparcia skierowaną do właścicieli prywatnych posesji, w niektórych rejonach Strzemieszyc, na których występują duże ilości krocionogów [...] Ze względu na wysoką toksyczność i niską skuteczność oprysków chemicznych przeciw krocionogom, co pokazały m.in. przykłady z lat minionych oraz doświadczenia innych miejscowości borykających się z podobnym problemem, miasto nie planuje przeprowadzać ich w tym roku. Do mieszkańców trafią ulotki, w których znajdują się m.in. informacje o sposobach pozbywania się krocionogów, a także o tym, jak nie stwarzać warunków do ich rozwoju - powiedziała Dziennikowi Zachodniemu Zdzisława Górska-Nieć, zastępca naczelnika Wydziału Marki Miasta w dąbrowskim Urzędzie Miejskim.
Krocionogi to stawonogi o wydłużonych, pokrytych pancerzem walcowatych ciałach o segmentowej budowie. Zaniepokojone krocionogi zwijają się i wydzielają nieprzyjemny zapach. Wije lubią wilgotne miejsca takie jak niekoszone trawy, przestrzenie pod kamieniami, czy opadłymi liśćmi. Ich naturalnymi wrogami są m.in. żaby trawne, ropuchy szare, szpaki i jeże.
Dąbrowski ratusz informuje, ze nie ma bezpiecznego i w pełni skutecznego środka w walce z krocionogami i zachęca mieszkańców do robienia pułapek na wije. Takie pułapki robi się, wkładając bulwy ziemniaków lub marchwi do wykopanych w ziemi dołków. Zgromadzone krocionogi można zebrać i oddać do utylizacji.