W czwartek papież Franciszek zadecydował, że Edward Janiak nie będzie pełnił funkcji biskupa kaliskiego, a jego miejsce tymczasowo zajmie abp Grzegorz Ryś. O duchownym zrobiło się głośno po premierze drugiego filmu braci Sekielskich, z którego wynika, że miał on tuszować czyny pedofilskie księży. We wtorek poznańska "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym opisała, jak hierarcha trafił na początku czerwca do szpitala, gdzie okazało się, że ma 3,44 promila alkoholu we krwi.
W piątek gościem Roberta Mazurka w RMF FM był ks. Mirosław Milewski, biskup pomocniczy diecezji płockiej. Duchowny odniósł się do afery wokół Edwarda Janiaka.
Chciałbym w tym miejscu, mając na uwadze właśnie to, co się działo w diecezji kaliskiej, te gorszące skandale, przeprosić za milczenie polskich biskupów w tej sprawie. Ja osobiście uważam, że ten głos był bardzo potrzebny
- powiedział bp Milewski. Dodał, że ten głos był spóźniony, jednak "lepiej późno niż wcale".
Ja osobiście jestem wdzięczny papieżowi Franciszkowi za to, że podjął taką decyzję i mamy wreszcie przełom w tej sprawie. Bo tak dalej być po prostu nie mogło
- podkreślił duchowny i dodał, że decyzja papieża była "konieczna, oczekiwana i potrzebna". Bp Mirosław Milewski odniósł się także do ujawnionych przez czasopismo "Więź" informacji, że Janiak miał tolerować homoseksualistów i tuszować przypadki pedofilii.
Homoseksualiści kryją homoseksualistów, tuszują afery i udają, że nic się nie dzieje. Żyją w innym świecie - nie jest to świat Kościoła
- powiedział.