Pochodzące z Ameryki Południowej papugi z gatunku Myiopsitta monachus stanowią w Madrycie poważny problem. Zwierzęta te pojawiły się na Półwyspie Iberyjskim w latach 80., gdy sprowadzane z Argentyny stały się domowymi pupilkami Hiszpanów. Wiele z nich uciekło jednak z niewoli lub zostało wypuszczonych przez właścicieli. Od tamtej pory papugi mnicha rozmnażają się w hiszpańskich parkach w błyskawicznym tempie.
Hiszpania. Madryt chce pozbyć się papug. Są głośne i zagrażają innym gatunkom
Mnicha może znieść w okresie lęgowym nawet 11 jaj, które wysiaduje przez 22-26 dni. Z danych hiszpańskiego Towarzystwa Ornitologicznego wynika, że populacja tego gatunku w madryckich parkach wzrosła o 33 proc. w zaledwie trzy lata (z 9000 osobników w 2016 r. do 12 tys. w 2019 r.) - informuje CNN. Zdaniem władz Madrytu tak szybki przyrost mnich jest olbrzymim problemem. Ptaki te, uważane w Hiszpanii za gatunek inwazyjny, są źródłem hałasu i zanieczyszczeń, na które skarżą się mieszkańcy Madrytu. Co więcej, zagrażają one gatunkom rodzimym, np. wróblom, ponieważ wygrywają z nimi w walce o pokarm. Mnichy budują także olbrzymie gniazda, których waga może przekraczać 200 kilogramów. Ratusz hiszpańskiej stolicy tłumaczy, że spadające gniazda są dużym zagrożeniem dla ludzi oraz gałęzi drzew, które je podtrzymują. Istnieje także przypuszczenie, że papugi te mogą przenosić ptasią grypę, salmonellę oraz papuzicę.
Santiago Soria, szef madryckiej rady ds. różnorodności biologicznej powiedział, że celem nie jest wyeliminowanie całej populacji papug, ale wyjaśnił, że bez interwencji władz miasta będzie ona stale rosnąć. We współpracy z organizacją SEO Birdlife miasto ma przeprowadzić "humanitarny pogrom" papug oraz sterylizację ich jaj - informuje "The Guardian". Nie wiadomo, ile papug pozostanie przy życiu.
