Choć wypowiedź pochodzi sprzed kilku lat, dopiero teraz zyskała popularność. Ks. Marek Dziewiecki to kapłan diecezji radomskiej, adiunkt UKSW i ekspert MEN z zakresu przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie. W 2013 roku w Pabianicach przekonywał, że ateiści nie są zdolni do miłości.
Kiedy ktoś z nastolatków albo z dorosłych mówi "proszę księdza, ja nie wierzę w Boga", mówię: ojoj, żal mi ciebie chłopcze czy dziewczyno czy dorosły człowieku. Dlaczego? Bo nie wierzysz w miłość, to ani rodziny nie założysz ani przyjaciół nie będziesz miał
- mówił Dziewiecki i przedstawił dalszą część rozmowy ze studentem Politechniki. Miał mu powiedzieć, że wierzy w miłość, a wtedy duchowny dopytywał, czy on sam jest miłością, albo czy jego dziewczyna jest miłością. Chłopak zaprzeczył.
Ja też nie jestem miłością. Jeśli ty nie jesteś miłością, twoja dziewczyna nie jest miłością i ja nie jestem miłością i nie ma kogoś kto jest miłością, to nawet nie zaczniemy marzyć o miłości, a co dopiero kochać. Jeśli nie wierzysz w Boga, nie masz żadnych intelektualnych nawet możliwości, żeby wierzyć w miłość. Bo skąd by się wzięła miłość? Jeśli nie jest w tobie, nie jest w niej, nie jest we mnie, to nie ma. Chyba, że jest ktoś, kto jest miłością
- tłumaczył zebranym. Opowiedział też, jak odpowiada na stwierdzenie, że "niektórzy ateiści też kochają". - Ale wtedy jest pytanie dlaczego? Jeżeli oni wierzą, że jesteśmy zwierzętami, tylko wyżej wyewoluowanymi i w świecie materii miłość nie ma sensu, bo jest walka o byt, a nie bycie darem dla innych, więc jeżeli jakiś ateista kocha, to pytam: dlaczego? Przecież to jest bez sensu z twojej perspektywy, człowieku. Bo robisz coś wbrew naturze. W naturze wszystko co żyje chce walczyć o siebie. A miłość mówi: jestem darem dla ciebie. Absolutnie anty-natura, anty-materia - kontynuował.
- Bóg się objawia, że jest miłością i ten, kto nie wierzy w Boga nie może nawet zacząć myśleć o miłości, a co dopiero zacząć kochać - podsumował ks. Marek Dziewiecki.
W innej mowie, których fragmenty można znaleźć na YouTubie, duchowny stwierdza też, że "nikt w historii ludzkości nie skrzywdził tak ludzi jak ateiści", "to jest jedyna grupa, która nigdy nie przeprasza" oraz, że "jeśli jesteś wrażliwy na krzywdę człowieka, nigdy nie będziesz ateistą".