O sytuacji, która miała miejsce 1 listopada, poinformował portal E1.ru. Opublikował on nagranie, na którym widać, jak mężczyźni w mundurach Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych koszą trawę znajdującą się pod śniegiem za pomocą kosiarek i kos.
Według portalu polecenie, aby dotrzeć na miejsce z potrzebnym sprzętem takim jak kosiarki, kosy, łopaty czy grabie personel odebrał dzień wcześniej. Służba prasowa miejscowej straży pożarnej twierdzi, że koszenie musiało się odbyć, ponieważ "miało charakter planowy". Jednak według źródeł portalu prace wiązały się z przybyciem do wsi władz.
Do takich sytuacji dochodziło w Rosji już wcześniej. Pod koniec 2016 roku w podmińskim Łahońcu zarejestrowano podobny incydent - przypomina belsat.eu. Wtedy dyrektor służby komunalnej tłumaczył, że trwała nadal kalendarzowa jesień i leżący śnieg nie utrudniał zaplanowanego koszenia.