Prezes TVP Jacek Kurski o "Wołyniu" Wojciecha Smarzowskiego pisze "świetny, wielki, epicki". Widownię, która zasiadła przed telewizorem w rocznicę rzezi wołyńskiej, określił z kolei mianem "znakomitej". Film "Wołyń" oglądało - według pomiarów własnych TVP - średnio 3,273 milionów Polaków. Najwyższa oglądalność wyniosła 3,638 milionów - napisał Kurski.
„Wołyń” miał być wyemitowany 11 lipca w rocznicę tzw. krwawej niedzieli, nazywanej również apogeum rzezi wołyńskiej. W nocy z 10 na 11 lipca 1943 roku oddziały UPA wraz z ukraińskimi chłopami dokonały masakry na polskiej ludności żyjącej w powiecie włodzimierskim, horochowskim i kowelskim. Ofiary zabijano przy pomocy pistoletów, wideł, kos, noży, młotków. Część osób torturowano. Ile miejsc zaatakowali banderowcy? Historyk Grzegorz Motyka podaje, że prawdopodobnie było ich 99.
Liczba ofiar rzezi wołyńskiej może - według historyków polskiego IPN - sięgać nawet 100 tys.
Emisja filmu "Wołyń" miała jednak miejsce wczoraj, a to z powodu półfinałowych rozgrywek mundialu 2018. Już w tę środę od godz. 20 będzie można śledzić na TVP1 spotkanie Anglia - Chorwacja. Finałowy mecz rozpocznie się w niedzielę 15 lipca o godz. 17.