Prawo wodne zostało uchwalone 20 lipca zeszłego roku. Ustawa weszła w życie 1 stycznia 2018 roku. Najwięcej kontrowersji spowodowały przepisy dotyczące tzw. zgód wodnoprawnych, które przedsiębiorcy muszą uzyskać przed rozpoczęciem inwestycji. Właściciela polskiej firmy z branży wodno-kanalizacyjnej oburzyły z kolei założenia art. 36 ustawy.
Zmiany w prawie wodnym. Gdzie będzie można kąpać się przez całe lato? >>>
Prawo wodne wprowadziło dla każdej nowej inwestycji konieczność uzyskania decyzji administracyjnej nazywanej oceną wodnoprawną. Jeszcze w lutym przedsiębiorcy zastanawiali się, czy ten obowiązek ma dotyczyć postępowań administracyjnych, które rozpoczęły się przed 1 stycznia. Powodowało to paraliż inwestycji. Chaos potęgował fakt, że nowo powołane Wody Polskie, do których inwestorzy musieli zwracać się z niektórymi sprawami, nie były jeszcze całkiem zorganizowane. Niektórzy pracownicy pod koniec stycznia ciągle czekali na komputery. Ostatecznie w kwietniu prezydent podpisał nowelizację w końcu Prawa wodnego, zgodnie z którą wszystkie sprawy niedokończone przed dniem 1 stycznia 2018 roku są objęte wcześniejszymi przepisami.
Prawo wodne zostało skrytykowane również przez zapis w art. 36. Do końca zeszłego roku zakłady przemysłowe i oczyszczalnie ścieków kupowały przyrządy pomiarowe we własnym zakresie. Z kolei w art. 36 ust. 4 Prawa wodnego czytamy, że to Wody Polskie mają zaopatrywać przedsiębiorstwa wykorzystujące wodę w potrzebny sprzęt. Oznacza to, że od jednego organu zależeć będzie inwestycja o wartości szacowanej w miliardach złotych. To jednak nie wszystko – nowe prawo wymaga, aby przyrządy posiadały certyfikat wydany przez Główny Urząd Miar. Z tym, że standardy GUM-u zostaną ustalone dopiero za kilka miesięcy. Polscy przedsiębiorcy nie mogą więc sprzedawać swoich przyrządów pomiarowych. Za to mogą to robić zagraniczne firmy, które posiadają równoważne świadectwa. Sprawę nagłośnił Adam Kloska, właściciel firmy Kama-Eko, która produkuje urządzenia pomiarowe.
Prawo wodne powinno zostać uściślone również w kwestii innych zagadnień. Portal Komunalny wskazuje na niejasności w zapisach dotyczących sposobu pobierania opłat za pobór i dostawę wody. Nowe przepisy różnicują stawkę w zależności od tego, w jakich celach pobierana jest woda. Problem w tym, że odbiorcy przemysłowi nie muszą wydawać oświadczeń o przeznaczeniu wody. Mają zostać wprowadzone regulacje, które nałożą taki obowiązek.