Sprzątał dom po dziadku, natknął się na pojemniki z tajemniczą substancją. Wezwano ekipę z MON

Ośmioosobowa grupa chemiczna z MON i wojskowi żandarmi wkroczyli dziś do jednego z domów w Jędrzejowie - podaje "Gazeta Wyborcza". Właściciel znalazł tam szklane pojemniki z cieczami, które mogły okazać się niebezpieczne.

Właściciel domu przy ul. 11 listopada w Jędrzejowie porządkował budynek po dziadku. Znalazł tam m.in. dwa szklane pojemniki o długości ok. 30 centymetrów, wypełnione nieznanym płynem - podaje "Gazeta Wyborcza". Strażacy i saperzy nie byli w stanie powiedzieć, co znajduje się w pojemnikach, dlatego wezwano specjalną grupę chemiczną Ministerstwa Obrony Narodowej. Eksperci przybyli w sobotę rano na miejsce wraz z żandarmerią wojskową. Ulica na kilka godzin została zablokowana.

Jak podaje "GW", oprócz dwóch pojemników znaleziono również osiem butelek z cieczami. Według nieoficjalnych informacji, w środku znajdowały się mieszaniny zawierające kwas siarkowy, siarczan magnezu i azot z magnezem. Pojemniki zostały zabrane z budynku.

Czytaj więcej na kielce.wyborcza.pl>>>

Genialny sposób na walkę ze smogiem. Nie dość, że oczyszczają powietrze, to z brudu robią biżuterię

Więcej o: