- Pan Premier nie spodziewał się, że już na początku jego rządów współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej będzie układać się tak dobrze - wyjaśniali dziennikarze TVP w relacji z Budapesztu. Na spotkaniu przedstawicieli rządów Polski, Słowacji, Węgier i Czech ustalono, że w dyskusji na temat reformy Unii Europejskiej, będzie występowała jako jeden wspólny blok.
- Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - tak podsumowywali spotkanie V-4 w Budapeszcie dziennikarze telewizji publicznej. Podkreślano, że przedstawiciele wszystkich krajów są jednomyślni i wspólnie dążą do obranego celu. - Chcemy budować silną Unię Europejską poprzez silne państwa. My jako kraje Grupy Wyszehradzkiej wnosimy bardzo dużo do UE - zapewniał na antenie TVP Mateusz Morawiecki.
W "Wiadomościach nie mogło zabraknąć miejsca na poinformowanie, że Polska należy do unijnej czołówki pod względem wzrostu PKB. - Nie musimy kłaniać się Brukseli i stać w kolejce do kasy Unii Europejskiej. My wnosimy do UE znacznie więcej, niż ona nam daje, a mógłbym wręcz powiedzieć, że to inne kraje zarabiają nas - grzmiał premier Węgier Viktor Orban.
- Takie spotkanie to dla Polski bardzo wielkie wyróżnienie - rozpływali się nad niezaplanowanym spotkaniem między Donaldem Trumpem a Andrzejem Dudą w Davos reporterzy TVP1. Zapewniano, że wielu przywódców zabiegało o możliwość nawet krótkiego spotkania z szefem amerykańskiego rządu, ale Donald Trump ostatecznie postawił na Polskę.
Spotkanie miało dotyczyć kwestii energetycznych w tym m.in. dostaw gazu LNG ze Stanów Zjednoczonych, wymianie handlowej pomiędzy dwoma krajami, a także o amerykańskich inwestycjach w Polsce. Zdaniem TVP, Donald Trump zaznaczał, że bardzo istotna jest sprawa bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od dostaw rosyjskiego gazu.