W ciągu minionej doby, strażacy musieli interweniować ponad tysiąc razy.
- To efekt szkód spowodowanych przez ulewy, opady deszczu i gradu oraz porywisty wiatr. Najwięcej interwencji polegało na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic oraz z ulic. Dużo pracy w tym zakresie strażacy mieli w województwach: lubuskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim - powiedział Polskiemu Radiu Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Dodał, że w województwach południowych oraz w województwie mazowieckim wiele utrudnień wynikało z silnego wiatru - strażacy musieli usuwać setki połamanych drzew, które tarasowały ulice i tory kolejowe. Konieczne było też zabezpieczanie uszkodzonych lub zerwanych dachów
Rzecznik straży podkreśla, że na szczęście nie ma informacji o poszkodowanych.
Dzisiaj burze spodziewane są na południu i wschodzie kraju. Największych opadów możemy się spodziewać w okolicach Katowic, Krakowa i Rzeszowa. Tam razem z burzami mogą wystąpić opady dużego gradu, a lokalnie także silne podmuchy wiatru.
Zagrzmi też na wschodzie - od Lublina aż po Białystok. Na szczęście deszcze nie będą obfite - do 5 mm.
Temperatura na południu wyniesie 28 st. C, a trochę mniej - 24-26 st. C w środkowej Polsce. Najchłodniej będzie na północy - pomiędzy 23 a 21 st. C. Ciśnienie wyniesie około 1012 hPa.
Pamiętajmy, że deszcz potrafi być nieprzewidywalny, warto więc mieć oko na radar opadów.
Zobacz, gdzie są burze w Polsce >>>
Zobacz, gdzie są burze w Europie >>>