Z małą córką "na barana" wchodzi do stawu w Zabrzu. Traci siły, jest coraz gorzej, znika pod wodą

Około godziny 16:00 we wtorek przy ul. Styki w Zabrzu rozegrał się rodzinny dramat. Ojciec wszedł z córką do wody, by przepłynąć na drugi brzeg. Niestety w trakcie stracił siły.

Mężczyzna był ze swoją 6-letnią córką po jednej stronie stawu. Na drugim brzegu stał jego 14-letni syn. Ojciec postanowił przepłynąć na drugą stronę i wziął dziewczynkę na barana. Niestety po chwili stracił siły i zanurzył się pod wodę. 

Do zbiornika od razu wskoczył jego syn i mężczyzna, który był świadkiem zdarzenia. Niestety z wody udało się wyciągnąć jedynie dziewczynkę. Ojciec jest nadal poszukiwany, najprawdopodobniej utonął. 

- Są to stawy rybne. Dno zbiorników jest mocno zamulone i głęboko zarośnięte - mówi dziennikowi zachodniemu st. sierż. Agnieszka Żyłka. Po dwóch godzinach strażacy zakończyli swoje czynności, ze względu na brak znalezienia ciała mężczyzny oraz bardzo złe warunki pogodowe. Akcja poszukiwawcza będzie prowadzona w kolejnych dniach.

Co roku ginie tu 10 tys. psów. Pomóż zatrzymać festiwal psiego mięsa. Podpisz petycję

Więcej o: