Na zachód od wyspy Texel u wybrzeża Holandii zatonął dziś nad ranem niemiecki prom dostosowany do transportu samochodów. Od wczoraj prom holowany był do fińskiego Hanko przez polski holownik "Ikar" - podaje trójmiejska "Gazeta Wyborcza". "Jak poinformowała stacja ratownictwa morskiego w Den Helder, służby otrzymały zgłoszenie o poważnym przechyle jednostki około godz. 5.40 rano. Po trzech godzinach bezskutecznej akcji ratowniczej, jednostka zatonęła" - czytamy. Na razie nie wiadomo, kiedy prom zostanie wyciągnięty z dna ani czy w trakcie holowania lub przygotowań do holowania doszło do nieprawidłowości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zatonął prom holowany przez polski holownik
A TERAZ ZOBACZ: Pijany myślał, że wykiwa policję. Grubo się przeliczył