Niektórzy twierdzą, że zmiana czasu to idea Benjamina Franklina. Jako pierwszy pisał on o potrzebie stosowania czasu letniego. Żartobliwie postulował, by ludzie wstawali i kładli się spać wcześniej, dlatego jego pomysł o zmianie czasu nie został wzięty na poważnie.
Temat zmiany czasu podjął też William Willett w broszurce "Waste of Daylight" ("Marnotrawstwo światła dziennego"), wydanej w 1907 roku. Sugerował, że zmiana czasu przyniesie oszczędności na oświetlaniu w wysokości ok. 2,5 mln funtów. Niekiedy jako twórcę idei zmiany czasu podaje się George'a Vernona Hudsona, który chciał "lepiej wykorzystać długie dni lata".
Pionierami we wprowadzeniu czasu letniego byli Niemcy. W czasie I wojny światowej, 30 kwietnia 1916 roku w Rzeszy i sojuszniczych Austro-Węgrzech przesunięto czas o godzinę do przodu, a 1 października - o godzinę do tyłu. Zauważono, że zmiana czasu doskonale wpływała na samopoczucie i kondycję żołnierzy.
Dwa lata po Niemcach czas letni wprowadzili Amerykanie, a w kolejnych latach reszta rozwiniętego świata. W Polsce po raz pierwszy zmianę czasu wprowadzono w okresie międzywojennym, jednak nieprzerwanie stosuje się ją od 1977 roku.
Stosowanie czasu letniego częściowo dostosowuje czas aktywności ludzi do czasu, kiedy Słońce znajduje się nad horyzontem. Gdy dzień trwa 12 godzin (a jasno jest na godzinę przed wschodem i po zachodzie Słońca), to w czasie zimowym są to godziny od 5 do 19, natomiast w czasie letnim - od 6 do 20. Stosowanie czasu letniego powoduje więc oszczędzanie prądu, ponieważ większość Polaków nie wstaje przed 6 i nie idzie spać o 19.
Następnym skutkiem zmiany czasu jest zwiększone bezpieczeństwo na drogach, ponieważ kierowcy poruszają się gdy jest jasno. Ponadto powroty przed zachodem Słońca są bardziej bezpieczne. Zmniejsza się również liczba włamań do domów.
Wady zmiany czasu to koszty związane z przestawieniem urządzeń elektronicznych, systemów informatycznych, zmiany rozkładów jazdy oraz lotów. Ponadto, przy zmianie czasu wzrastają także wydatki związane z klimatyzacją, która pracuje znacznie intensywniej w godzinach dziennych.
W związku z przesunięciem czasu notujemy większą liczbę komplikacji zdrowotnych łącznie z zawałami serca - nikt nie lubi, gdy jego rytm dobowy jest sztucznie zaburzany.
Każda zmiana czasu wpływa na naszą wydajność i efektywność, a dostosowanie się do nowego rytmu dobowego zawsze zajmuje co najmniej kilka dni.
Wraz z krótszym dniem spada nasza zdolność koncentracji. Jeśli pracujemy popołudniami, a ciemno robi się już o 16, wcześniej jesteśmy zmęczeni. Problem mają również ci, którzy wcześnie wstają - gdy wychodzą do pracy może być dalej ciemno, więc potrzebują więcej czasu na złapanie właściwego rytmu.