Fraszki Jana Kochanowskiego

Jan Kochanowski wydał tomiki fraszek w języku łacińskim "Foricenia" oraz w języku polskim w trzech księgach: "Fraszki pierwsze", "Fraszki wtóre" i "Fraszki trzecie". Zostały wydane w 1584 roku.

Fraszka, słowo pochodzące od wł. frasca - gałązka, figiel, coś błahego, to krótki utwór poetycki, odmiana epigramatu, o różnorodnej tematyce i żartobliwym charakterze, który kończy puenta. Fraszki w Polsce upowszechnił Jan Kochanowski. Fraszki pisane są "o czymś", "do czegoś" lub "na coś".

Kochanowski tworzył fraszki żartobliwe satyryczne, autobiograficzne, autotematyczne, erotyczne, refleksyjno-filozoficzne, religijne i patriotyczne. Cykl fraszek jest bardzo zróżnicowany zarówno pod względem treści, jak i formy.

Fraszki Kochanowskiego są obrazem społeczeństwa XVI wieku. Poeta ukazuje ówczesne obyczaje i otaczającą go rzeczywistość. Wytyka ludzkie błędy, wyśmiewa niektóre zwyczaje. Wskazuje, co jest złe, a co dobre. Opowiada również o swoich doświadczeniach. Kochanowski napisał ok. 300 fraszek.

"Raki"

Folgujmy paniom nie sobie, ma rada;

Miłujmy wiernie nie jest w nich przysada.

Godności trzeba nie za nic tu cnota,

Miłości pragną nie pragną tu złota.

Miłują z serca nie patrzają zdrady,

Pilnują prawdy nie kłamają rady.

Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,

W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.

Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,

Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.

"Raki" to kunsztowna fraszka napisana wg wzorca versus cancrini, co oznacza, że każdy wers może być czytany wspak.

Przykładowo: wersy "Miłują z serca nie patrzają zdrady/pilnują prawdy nie kłamają rady" mogą być odczytane od końca i wtedy stworzą zupełnie inny sens "Rady kłamają nie prawdy pilnują/Zdrady patrzają nie z serca miłują".

Ta zabawna fraszka ukazuje dwa, zupełnie odmienne i przeciwstawne obrazy kobiecej miłości. Raz kobiety są kochające i troskliwe, a innym razem zdradliwe i kłamliwe.

Fraszkę tworzy 10 wersów, każdy po 11 sylab (5+6). Występują w niej rymy dokładne, żeńskie, parzyste (aabb).

"Na dom w Czarnolesie"

Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje;

Raczyż błogosławieństwo dać do końca swoje!

Inszy niechaj pałace marmórowe mają

I szczerym złotogłowem ściany obijają,

Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,

A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym,

Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,

Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością.

"Na dom w Czarnolesie" to fraszka autobiograficzna o charakterze religijnym. Podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do Boga i prosi Go o błogosławieństwo.

Z fraszki wyłania się obraz Boga, który jest panem życia ludzkiego. Podmiot liryczny chce wieść zdrowe i spokojne życie w Czarnolesie, z dala od pałaców i przepychu.

"Na nabożną"

Jeśli nie grzeszysz, jako mi powiadasz, Czego się, miła, tak często spowiadasz?

"Na nabożną" to dwustrofowa fraszka satyryczna, w której podmiot liryczny wyśmiewa dewocję. Krytykuje fałszywą, powierzchowną pobożność, którą się bezpodstawnie manifestuje.

"O żywocie ludzkim"

Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy,

Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy;

Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy,

Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy.

Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,

Wszystko to minie jako polna trawa;

Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,

Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.

"O żywocie ludzkim" to fraszka refleksyjno-filozoficzna, w której podmiot liryczny rozważa sens ludzkiego życia. Stwierdza, że wszystko jest fraszką - czymś błahym i nieistotnym. Sprawy materialne są doczesne. Wszystko przeminie, a po śmierci nie będzie się liczyło to, co człowiek miał za życia. "Wemkną nas w mieszek, jak czynią łątkom" - wsadzą nas do worka jak kukiełki - mówi podmiot liryczny. We fraszce pojawia się motyw theatrum mundi, czyli teatru świata, w którym ludzie są marionetkami w rękach Boga.

"Do Hanny"

Na palcu masz dyjament, w sercu twardy krzemień,

Pierścień mi, Hanno, dajesz, już i serce przemień!

Dwustrofowa fraszka "Do Hanny" podejmuje problem relacji miłosnych. Podmiot liryczny żali się na ukochaną, która nie żywi do niego ciepłych uczuć, mimo, że przyjęła podarowany pierścionek (być może zaręczynowy). Kobieta czyni gest odwzajemniania - ofiarowuje podmiotowi pierścień. Mężczyzna jednak nie wierzy w szczere intencje ukochanej i prosi ją, aby przemieniła swoje zimne serce.

"Na sokalskie mogiły"

Tuśmy się mężnie prz ojczyznę bili

I na ostatek gardła położyli

Nie masz przecz, gościu, złez nad nami tracić,

Taką śmierić mógłbyś sam drogo zapłacić.

Fraszka "Na sokalskie mogiły "nawiązuje do bitwy pod Sokalem w 1519, którą Polacy przegrali z Tatarami. Podmiot liryczny wypowiada się w imieniu narodu i przekonuje, że nie należy płakać nad poległymi bohaterami, ponieważ śmierć w walce to najwyższy honor i zaszczyt. Powinno bronić się ojczyzny nawet wtedy, gdy trzeba za nią zapłacić najwyższą cenę, jaką jest życie.