Warto pamiętać o tym, aby wywód był logiczny, uporządkowany - czytelny dla odbiorców. Nie można zapomnieć o swoim audytorium - mruczeć coś pod nosem, zwiększać tempo wypowiedzi, aby prześlizgać się po jakimś wątku. Dobrze jest czasami podsumować czy stosować określone "drogowskazy", które ułatwią odbiorcom zrozumienie prezentacji - np. "teraz przejdę do ", "kolejna część dotyczyć będzie...".
Gdzie znaleźć złoty środek między nadmierną ekspresją a nudną biernością? Jak mawia prof. Jerzy Bralczyk, prawdziwa sztuka polega na ukryciu tej sztuki. Bardzo popularna tzw. postawa otwarta (niekrzyżowanie rąk na klatce piersiowej) jest ważna, ale nie należy robić z siebie prezentera telewizyjnego i sprawozdawcy pogody. To powinny być naturalne gesty, ale odrobinę bardziej ekspresyjne - chodzi o podkreślanie ważnych fragmentów, delikatne obrazowanie ich gestem.
Dobrze jest wystąpić "na próbę" przed innymi, aby ocenili dynamikę naszej komunikacji niewerbalnej.
Może to banalne, ale naprawdę działa: dobrze się przygotować. Jeśli nawet są pewne niedociągnięcia, to stojąc przed komisją egzaminacyjną, lepiej już o nich nie myśleć, raczej skupić się na swoim potencjale, na tym, co jest dobre w prezentacji, co zapewne zostanie dobrze przyjęte.
Nie ma sensu zadawać sobie pytań w stylu: "co będzie jeśli zapytają mnie o ". Badania pokazują, że gdy mówca zachowuje się w sposób idealny, paradoksalnie jest gorzej oceniany niż ten, który popełni jakiś błąd podczas wystąpienia. Nie bójmy się więc drobnych pomyłek, one mogą wręcz działać na naszą korzyść.
Nie ma lepszego sposobu niż przećwiczenie tego, co się będzie mówiło. Najlepiej zrobić to w bardzo zbliżonym kontekście - tzn. stworzyć "komisję" złożoną ze swoich znajomych czy członków rodziny i przed takim gronem wypróbować swoje przygotowanie. Wtedy można poczuć atmosferę takiego egzaminu, stres i emocje. Taki trening może pozwolić na oswojenie się z czekającą maturzystów sytuacją.
"Komisja" powinna spróbować jak najlepiej odegrać swoją rolę - zadawać pytania, być wymagająca i dociekliwa. Po "egzaminie" maturzysta powinien otrzymać informacje zwrotne - co się podobało, a co wymaga dalszej pracy. Każda osoba może mieć kłopoty z prezentacją publiczną bardzo różnej natury, spojrzenie odbiorcy jest tu niezwykle ważne, ale dobrze też jest ocenić to samemu. W tym celu warto swoje wystąpienie nagrać kamerą video i przeanalizować.
Przejście przez taki proces przygotowawczy daje spory materiał do przemyśleń. Podobnie postępują amerykańscy prezydenci, którzy przed ważnymi konferencjami spotykają się na symulowanej konferencji ze swoimi doradcami.
dr Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Oprócz zajęć dydaktycznych w SWPS prowadzi rozmaite szkolenia łączące teoretyczną i praktyczną stronę psychologii społecznej.