Warto z wyprzedzeniem zaplanować wspólnie popołudnie poprzedzające egzaminy. Im większa przewidywalność sytuacji, tym mniejszy stres. Dobrym pomysłem będzie wyjście do kina, na kręgle, na rower, wspólna kolacja, którą razem przygotujecie.
Jak się zachować, gdy maturzysta wróci z egzaminu? Warto podążać za dzieckiem. Zainteresować się, jak poszło, zadać kilka otwartych pytań (takich, które nie wymuszają krótkiej odpowiedzi "tak" lub "nie"). Jeżeli zobaczymy, że chętnie rozmawia i opowiada, dopytujmy, potwierdzajmy, rozwijajmy wątki, chwalmy, że świetnie mu idzie i dobrze sobie radzi.
Czasem sytuacja wygląda inaczej - dziecko unika opowiadania, zamyka się. Nie naciskajmy wtedy, pokażmy jednak swoje wsparcie i otwartość. Bądźmy w gotowości do rozmowy.
Potrzeba potwierdzenia swoich odpowiedzi i stres wynikający z niepewności jest bardzo silny. Wiąże się to z ogromnym napięciem. Docieranie do informacji jest formą obniżenia go. Nie warto dodawać stresu całej sytuacji zabranianiem sprawdzania odpowiedzi.
Jeżeli dziecko wróci niezadowolne bombardujmy je wzmacniającymi hasłami: "Jesteś dobrze przygotowany", "Jesteś mądry, dobry w tym", "Poradziłeś sobie już z niejednym trudnym egzaminem", "Jesteś silny i poradzisz sobie", "Przypomnij sobie, jak dobrze poszło ci, gdy...", "Dobrze ci idzie." Ważne jest, aby formułować takie wypowiedzi w sposób pozytywny, to znaczy unikając zaprzeczeń typu: "Nie martw się", "Nie będzie tak źle." Unikajmy również stwierdzeń, sloganów typu: "Weź się w garść", "Nie rozklejaj się.", "Nie jesteś małym dzieckiem".
Pamiętajmy, że stres jest zaraźliwy. Starajmy się unikać pokazywania swojego niepokoju, ponieważ przenosimy go na dzieci. Warto wprowadzić tematy rozmów nie związane z egzaminami, najlepiej te odprężające. Na przykład zacznijcie wspólnie planować wakacje.
Powyższe porady pochodzą z wywiadu, przeprowadzonego z psychologiem dziecięcym Ewą Baran-Pełką z warszawskiej Poradni Anny Dobosz (www.aniadobosz.pl). Link do całego wywiadu znajdiesz tutaj .