Czytelniczka wściekła: pili piwo podczas seansu w kinie. Obciach i przesada czy "żaden problem"?

"70 minut w smrodzie alkoholu" - tak czytelniczka portalu metrowarszawa.pl podsumowała seans, na którym widzowie pili piwo. A co Ty o tym sądzisz? Daj znać w komentarzu!

Pani Agnieszka poskarżyła się portalowi metrowarszawa.pl , że podczas oglądania filmu w kinie Muranów "większość sali otworzyła puszki, butelki - głównie z piwem". Według niej problemem było nie tylko "siedzenie przez 70 minut w smrodzie alkoholu", ale też fakt, że do kina chodzą np. osoby, które wychodzą z nałogu, a zapach alkoholu źle na nie wpływa.

Co na to kino? Przedstawiciel Muranowa nie chciał potwierdzić, czy było tak, jak opisuje czytelniczka. Kierownik kina tłumaczył jednocześnie, że pokaz, w którym wzięła udział - projekcja z cyklu "Najgorsze filmy świata" - jest specyficzna i rządzi się swoimi prawami. - Dlatego nie robimy akcji z włączaniem światła i sprawdzaniem wyrywkowo, czy ktoś pije alkohol - wyjaśniał. Jak dodał, na terenie kina nie można kupować ani pić napojów wysokoprocentowych.

List pani Agnieszki wzbudził sprzeczne uczucia. Niektórzy przekonują, że np. w Londynie alkohol jest normalnie sprzedawany w kinach; inni twierdzą, że takie zachowanie to brak kultury.

Czy picie alkoholu w kinie powinno być dozwolone?

embed

"Obciach, kiedyś w kinie w teatrze i na basenie można było i kupić, i pić alkohol, ale przymusu nie było. A dzisiaj zgroza, społeczeństwo nakazowo-zakazowe" - pisze Andrzej na stronie Metra Warszawa.

"Zapewne wściekła czytelniczka miała zestaw wk****ającego widza, szeleszczące cukiereczki i batoniki, popcorn, zapiekankę. Przy tym generowała potworne odgłosy paszczą. A na końcu cmokanie, bo powchodziło w protezy. Picie piwa przynajmniej jest bezgłośne" - dodaje Marcin.

"W Londynie na musicalach w teatrze piwo to normalnie przyjęty napój. Można je kupić w barku i wejść na widownię" - zauważa Agnieszka.

embed

"Najbardziej irytujące rzeczy, jakie ludzie robią w kinie? Picie piwa, i to najczęściej jakiegoś przemyconego pod kurtką piwa w puszcze, które wyjątkowo głośno się otwiera. W ogóle jedzenie w kinie to coś okropnego. Chcesz obejrzeć film wcinając chipsy i żłopiąc colę - zrób to w domu, wtedy będziesz mógł siedzieć przed ekranem nawet nago" - pisze "strongoku" na portalu filweb.pl.

"Jedni wezmą na seans butelkę piwa, ale inni mogą zabrać już tych piw więcej i po chwili będziemy mieli w kinie na seansie filmowym regularną pijacką imprezę..." - ostrzega użytkownik forumkkozle.pl.

"Do kina chodzą rodzice ze swoimi dziećmi i nie będzie to dobrym widowiskiem, jeśli będą patrzeć na dorosłych pijących piwo" - dodaje "bodzio2".

Czy picie alkoholu w kinie powinno być dozwolone?