Niespodziewany ruch TVP. Politycy KO zaskoczeni. "Po ośmiu latach wraca prawda"

W końcu do TVP wraca prawda - piszą w mediach społecznościowych politycy Koalicji Obywatelskiej. To reakcja na wyemitowanie przez Telewizję Publiczną spotu KO dotyczącego niedzielnego Marszu Miliona Serc.

"Nareszcie!!!!! Doczekaliśmy się prawdy w TVP" - napisała na Twitterze Kinga Gajewska z KO. Posłanka opublikowała nagranie, na którym widać "odpłatną audycję wyborczą" w Telewizji Publicznej, a konkretnie spot z zaproszeniem na Marsz Miliona Serc.

- Stajemy do walki ze złem, twarzą w twarz, rozliczyć tę władzę, żeby Polska znowu była wolna od kłamstwa, nienawiści, od złodziejstwa. To jest nasz czas. 1 października, w samo południe, spotkamy się w Warszawie - mówi na nagraniu Donald Tusk. 

Zobacz wideo Jak skrócić czas oczekiwania na wizytę do lekarza w ramach NFZ?

TVP puściła spot zapowiadający Marsz Miliona Serc. "Po ośmiu latach wraca prawda"

W piątek wieczorem spot był szeroko udostępniany przez polityków PO, m.in. Małgorzatę Kidawę-Błońską czy kandydata KO Sebastiana Kościelnika. "Po 8 latach do TVP wraca prawda!" - napisał z kolei poseł Arkadiusz Myrcha.

Marsz Miliona Serc ruszy w niedzielę 1 października o godzinie 12 z ronda Dmowskiego. Podczas czwartkowej (28 września) konferencji prasowej zastępca prezydenta Warszawy Tomasz Bratek przyznał, że przed miastem stoi "największe z tegorocznych wyzwań". Jak dodał, ze względu na liczbę uczestników, takiego marszu nie było jeszcze w stolicy. - Staramy się zorganizować go w taki sposób, aby każdemu zapewnić bezpieczeństwo - przekazał.

Duża manifestacja w Warszawie

- Czerpiemy z doświadczeń, w których uczestniczyliśmy 4 czerwca. Wiemy, jakie to jest wyzwanie. Spodziewamy się sporej liczby uczestników, dlatego też czujemy duży ciężar odpowiedzialności - powiedział gen. Michał Domaradzki, szef Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego warszawskiego ratusza. Z kolei Katarzyna Strzegowska, dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie zachęcała uczestników marszu, by zrezygnowali z przemieszczania się samochodami i korzystali z komunikacji miejskiej, a przede wszystkim śledzili bieżące komunikaty. Zaapelowała też o wcześniejsze dotarcie na miejsce.

Do stolicy na Marsz Miliona Serc zamierzają przyjechać osoby z wielu regionów Polski. Koalicja Obywatelska twierdzi, że zainteresowanie niedzielną manifestacją jest większe niż Marszem 4 czerwca. - Mamy prawie 80 autokarów z całego Śląska. Jest ogromna mobilizacja - mówił w rozmowie z "Faktami" TVN24 Łukasz Borowski z Platformy Obywatelskiej.

Więcej o: