Donald Tusk w niedzielę po 12:00 rozpoczął spotkanie z wyborcami w Mińsku Mazowieckim, w trakcie którego odniósł się m.in. do słów Andrzeja Dudy. Prezydent tuż przed premierą "Zielonej granicy" powtórzył okupacyjny slogan z 1942 roku: "Tylko świnie siedzą w kinie".
- PiS rozkręcił takie emocje, że nie ma dnia, żeby nie dochodziło do incydentu, ekscesu. Ja z wami prawdopodobnie tylko dlatego rozmawiam, że ochrona na takie rzeczy reaguje - tłumaczył zgromadzonym na wiecu wyborcom Donald Tusk. W dalszej części wypowiedzi odniósł się do głośnego filmu "Zielona granica" w reżyserii Agnieszki Holland. Zdaniem polityka "nakręcanie fali emocji" w związku z premierą obrazu stanowi odwrócenie uwagi opinii publicznej od realnych problemów państwa, złodziejstwa i koruspcji. - Ja wiem, dlaczego oni to robią. Oni chcą, żeby Polska rozmawiała tylko o filmie, nie o drożyźnie, nie o aferze wizowej, nie mówiąc już o tak obcych dla nich tematach, jak ochronie klimatu. Dlatego oni, prezydent RP mówi: "Tylko świnie siedzą w kinie" - podkreślił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk przyznał, że słowa prezydenta Andrzeja Dudy są przekroczeniem wszystkich granic. - O sobie już wszystko słyszałem, ale żeby od świń wyzywać Polaków, którzy chcą do kin pójść? Tego nawet tak odporny człowiek jak ja by nie przewidział - mówił lider partii opozycyjnej. - Bądźcie 1 października w Warszawie. To nie jest ot, zwykła manifestacja polityczna. Wiem, co to znaczy, kiedy milion serc bije w tym samym rytmie, dwa tygodnie przed wyborami - to jest wielka rzecz. Niech Polska zobaczy, że jesteśmy razem, uśmiechnięci. Że to nie jest mrzonka, tylko realne marzenie o Polsce uśmiechniętej, z ludźmi dobrej woli, o władzy, która ludzi szanuje - przekonywał Donald Tusk zgromadzone na wiecu osoby i nawoływał do głosowaniu w wyborach na KO.
Jeszcze przed oficjalną premierą filmu "Zielona granica" Andrzej Duda na antenie telewizji TVP Info stwierdził, że jest mu "przykro, że taki film jest realizowany". Prezydent przyznał, że sam nie widział obrazu w reżyserii Agnieszki Holland, ale słyszał, że film w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej. - To, że pani Holland pokazuje w ten sposób polskich funkcjonariuszy wykonujących swoje zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, Rzeczpospolitej, to ja się nie dziwię, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "Tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie - podsumował Andrzej Duda.