Kinga Gajewska opublikowała nienawistne wiadomości, które dostaje. Grożą jej małym dzieciom

Kinga Gajewska opublikowała na Twitterze treść nienawistnych wiadomości i gróźb, które dostaje po bezpodstawnym zatrzymaniu przez policję. Są one kierowane również do jej dzieci. Posłanka KO zapowiedziała, że zgłasza sprawę na policję, bo "ma nadzieję, że tym razem policja skupi się na zapewnieniu bezpieczeństwa, a nie stwarzaniu zagrożenia".
Zobacz wideo Posłanka KO Kinga Gajewska została zatrzymana i siłą wciągnięta do radiowozu

W piątek posłanka na Sejm RP Kinga Gajewska opublikowała treść nienawistnych gróźb, jakie dostaje w prywatnych wiadomościach. Na Twitterze [obecnie portal X] zamieściła zrzuty ekranu z mailami i komentarzami, wraz z nazwiskami lub adresami mailowymi ich nadawców. Groźby są kierowane również do dzieci polityczki Koalicji Obywatelskiej. "'Twoje dzieci będą drastycznie gwałcone wiertarką'- to groźby, które dostaję. Właśnie zgłaszam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. Mam nadzieję, że tym razem Policja skupi się na zapewnieniu bezpieczeństwa, a nie stwarzaniu zagrożenia" - napisała Gajewska. Posłanka ma trójkę małych dzieci, z których najstarsze ma 4 lata.

Kinga Gajewska: Dostałam wiele wiadomości od policjantów z całej Polski

Nienawistne wiadomości nawiązują do bezpodstawnego zatrzymania posłanki Kingi Gajewskiej przez policję i zamknięcia jej w policyjnym wozie. Doszło do tego we wtorek w Otwocku, podczas wiecu premiera Mateusza Morawieckiego. W trakcie wydarzenia posłanka Koalicji Obywatelskiej przez megafon przekazywała informacje na temat afery wizowej. Na filmach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, jak polityczka, mimo zwrócenia funkcjonariuszom policjom uwagi o naruszenie nietykalności cielesnej posła, zostaje siłą odprowadzona do radiowozu. 

Wcześniej polityczka napisała o wiadomościach od policjantów, które dostała po interwencji funkcjonariuszy w Otwocku. "Zarówno od tych w służbie, jak i emerytowanych. Było im strasznie przykro za to co się stało. Nie o taką Policję walczyli. Szanowni Funkcjonariusze Policji, składam Wam przyrzeczenie: PRZYWRÓCIMY PRESTIŻ MUNDURU, nie tylko policyjnego. Przyzwoitych ludzi jest więcej!" - napisała Kinga Gajewska. Wideo dokumentujące bezpodstawne zatrzymanie posłanki Gajewskiej opublikował m.in. szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Policja zatrzymuje posłankę Kingę Gajewską informującą mieszkańców Otwocka o 250 tysiącach migrantów wpuszczonych przez PiS" - napisał w serwisie X (dawny Twitter). Na nagraniu słychać jak posłanka oraz zgromadzeni wokół niej świadkowie zdarzenia upominają mundurowych o naruszenie nietykalności cielesnej posła. - Ludzie, to jest poseł. Hej, ludzie, halo! Panowie, co wy robicie? - krzyczał jeden z obecnych na miejscu mężczyzn.

Policja opublikowała nagrania z kamer policjantów, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu posłanki. "Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów" - napisano na profilu Komendy Stołecznego Policji. Przypomnijmy: zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej "poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania". Prawo wskazuje, że w przypadku zatrzymania niezbędne jest niezwłoczne powiadomienie o sytuacji Marszałka Sejmu, który z kolei może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.

***

Więcej o: