Niedzielne prawybory w gminie Wieruszów w województwie łódzkim wygrała Koalicja Obywatelska, którą poparło 34,08 proc. głosujących. Prawo i Sprawiedliwość, wbrew wszystkim sondażom przedwyborczym, zajęło drugie miejsce i dostało 32,32 proc. głosów. Ostatnie miejsce na podium zajęła Trzecia Droga z wynikiem 11,94 proc. Konfederacja uzyskała 6,64 proc., a Lewica 6,35 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły progu 5 procent. W prawyborach w Wieruszowie wzięło udział 2 150 osób, z czego 2110 głosów uznano za ważne. Uprawnionych do głosowania było 11 184, więc frekwencja wyniosła 19,27 proc.
Te wyniki nie są aż tak bardzo różne, jak mogłoby się nam wydawać. Ja zwróciłbym uwagę na coś, co jest w pewnym sensie powtarzalne: to jest ogromny problem Prawa i Sprawiedliwości z mobilizacją, nawet najwierniejszych wyborców. To zdaje się powracać
- mówi w rozmowie z Gazeta.pl prof. Rafał Chwedoruk z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Nasz rozmówca wyjaśnia, że w województwach łódzkim i wielkopolskim Prawo i Sprawiedliwość do tej pory powiększało swój elektorat. - Była tendencja do dychotomizacji: aglomeracje i miasta stawały się coraz bardziej liberalne, a pas Konin-Kalisz i południe województwa łódzkiego były miejscem ekspansji PiS-u - dodaje politolog.
Chwedoruk ocenia, że jak na prawybory 20-procentowa frekwencja nie była niska, bo trzeba pamiętać o tym, że "poza wyborami jesteśmy biernym społeczeństwem". - Mobilizacja wyborców opozycji jest wysoka, termin marszu Tuska w październiku jest optymalnie dobrany. Dlatego działania opozycji w tygodniach, które zostały do wyborów, mogą być kierowane do najmłodszych wyborców - ocenia Chwedoruk. Dodaje, że dużo poważniejszy problem ze swoimi wyborcami ma partia Kaczyńskiego, ponieważ swoje zwycięstwo zawdzięcza grupom, które są bardzo trudne do zmobilizowania, między innymi ze względów logistycznych, wiec "oni będą walczyć o każdego wyborcę". - Nie powinniśmy wyciągać nadmiernych wniosków z tych prawyborów, bo ich popularność skończyła się, kiedy w 1997 roku SLD wypadło tam dużo gorzej niż później w oficjalnych wyborach - przypomina nasz rozmówca.
Zapytany o trzecie miejsce dla Trzeciej Drogi prof. Chwedoruk wskazuje, że "ten komitet potrzebuje wszelkich optymistycznych wiadomości ze względu na swoją niewyrazistość i strukturę". - Mniejsze partie opozycyjne muszą wyciągnąć wnioski z wyników tych wyborów, które dotyczą bipolaryzacji polskiej sceny politycznej. Część wyborców może po prostu w ostatniej chwili wybrać PO, jako najsilniejszego po tej stronie barykady - podkreśla politolog.
- To jest punkt dla Platformy Obywatelskiej, ale Wieruszów i województwo łódzkie nie są wyznacznikiem takim, jak mogłoby być Podkarpacie czy Podlasie - komentuje z kolei wyniki prawyborów prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. - Najlepszą wskazówką, która może powiedzieć najwięcej o spodziewanym wyniku wyborów parlamentarnych, jest atmosfera społeczna, która w tej chwili jest stabilna. Ale niestabilna jest sytuacja gospodarcza i Zjednoczona Prawica robi wszystko, by to ukryć. Przez miesiąc atmosfera może się zmienić w wyniku zmiany parametrów ekonomicznych. Jako pierwsi tracą zawsze najmniej zamożni obywatele, a ten tak zwany elektorat socjalny jest wokół Prawa i Sprawiedliwości - mówi nam politolog. Prof. Kik zaznacza, że właśnie gospodarka i relacja cen w sklepach do zarobków wpłyną no to, kogo głosujący wybiorą 15 października.
- Wtedy elektorat PiS-u może przejść do grupy niegłosujących i to będzie zagrożenie dla tej partii. Afera wizowa nie wpłynie na decyzje elektoratu socjalnego, ponieważ pozornie nie dotyka go w sposób bezpośredni - dodaje rozmówca Gazeta.pl. I podkreśla, że afera wizowa to "ukazanie rzeczywistego charakteru władzy w Polsce, która ma dwa oblicza: propagandowe i rzeczywiste".
Prawybory w Wieruszowie zorganizowano po raz trzeci. Wcześniej mieszkańcy gminy głosowali w latach 1997 i 2019. Miasto jest określane mianem "Polski w pigułce" ze względu na to, że wyniki oficjalnych wyborów zwykle pokrywają się z wynikami w całym kraju. W prawdziwych wyborach parlamentarnych w 2019 roku w Wieruszowie zdecydowanie wygrało PiS, na które zagłosowało 45,39 proc. głosujących. Koalicja Obywatelska zdobyła wtedy 20,84 proc. Trzecie miejsce zajął Sojusz Lewicy Demokratycznej - 12,67 proc. PSL uzyskał wynik 12,29 proc., a Konfederacja - 7,64 proc.
Z kolei zgodnie z wynikami ogólnopolskimi podanymi przez Państwową Komisję Wyborczą wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość z poparciem na poziomie 43,59 proc. głosów. Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska (PO, .N IPL, Zieloni) zdobył 27,40 proc. Trzecie miejsce zajął Sojusz Lewicy Demokratycznej, który poparło 12,56 proc. Za podium znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 8,55 proc. Z kolei na Konfederację zagłosowało 6,81 proc. Pozostałe komitety wyborcze nie przekroczyły progu wyborczego: Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy dostała 0,78 proc., Mniejszość Niemiecka - 0,17 proc., Skuteczni Piotra Liroya-Marca - 0,10 proc., Akcja Zawiedzionych Emerytów Rencistów - 0,03 proc., a Komitet Wyborczy Prawica - 0,01 proc.
Wybory i referendum, 15 października 2023 r. Gazeta.pl
***