W sobotę podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. afery wizowej. - Nasze służby jeszcze w zeszłym roku uchwyciły nitkę i poszły do kłębka. Już w tym roku w marcu pierwsze aresztowania. Krótko mówiąc: państwo działa tak, jak trzeba - powiedział i podkreślił, że "to nie jest żadna afera, to nawet nie jest aferka". - To jest po prostu głupi i rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy. (...) Tusk mówi o jakichś setkach tysięcy migrantów przyjętych przez Polskę. To jest kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo - stwierdził prezes PiS.
Wywołany przez Jarosława Kaczyńskiego lider Platformy Obywatelskiej odniósł się do słów swojego politycznego rywala w mediach społecznych. "Handel wizami na stoiskach w Afryce, przerzut tysięcy migrantów, aresztowania urzędników, kompromitujące taśmy, minister w ukryciu, próba samobójstwa jego zastępcy, US i UE w szoku" - napisał Donald Tusk, po czym dodał: "To może chociaż aferunia, Jareczku?".
"Rządzą od 8 lat. Afera wizowa to kwintesencja ich podejścia do polityki - zakłamanie, hipokryzja, oszustwo. A wszystko dla pieniędzy. Ogromnych pieniędzy..." - podkreślił z kolei Borys Budka.
W czasie sobotniego wystąpienia w Toruniu prezes PiS komentował aferę wizową. - Niestety, przykra rzecz, ale muszę się zająć niejakim Tuskiem. (...) Tusk zmienił zdanie, ponieważ wcześniej mówił, że Polska będzie musiała płacić kary jeżeli odmówimy przyjęcia imigrantów. Mówił też, że zapora na granicy nie może powstać. Teraz na te tematy się nie wypowiada, a nam przypisuje tysiące przyjętych imigrantów - to kłamstwo! - powiedział Jarosław Kaczyński i dodał:
Nasze służby jeszcze w zeszłym roku uchwyciły nitkę i poszły do kłębka. Już w tym roku w marcu pierwsze aresztowania. Krótko mówiąc: państwo działa tak, jak trzeba. (...) To nie jest żadna afera, to nawet nie jest aferka. To jest po prostu głupi i rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy.
- Tusk wykorzystuje przewagę w mediach i powtarza kłamstwa. Oni stworzyli coś w rodzaju sekty, ponieważ ta grupa ludzi nie zwraca uwagi na rzeczywistość. Polska ma szansę uniknięcia problemów Zachodu, jeżeli Tusk nie dojdzie do władzy. Jeśli Tusk dojdzie do władzy, to będziemy mieć do czynienia z Lampedusą w Polsce - stwierdził prezes PiS.
Pod koniec sierpnia premier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Zdymisjonowany wiceminister był odpowiedzialny w ministerstwie za sprawy konsularne i wizowe. Okazał się też autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. Rozporządzenie zakładało możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tysięcy pracowników.
Z ustaleń CBA wynika natomiast, że co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za solidną opłatą. Wawrzyk miał odpowiadać za powstający w resorcie projekt rozporządzenia w sprawie listy 21 państw, w których cudzoziemcy mogą składać wnioski o wydanie wizy bezpośrednio w MSZ. Miało to ułatwić proces ściągania ich nad Wisłę i docelowo pozwalałoby na zatrudnienie w Polsce do 400 tys. osób. Ostatecznie PiS zarzucił ten pomysł. Wawrzyk tłumaczył potem, że była to "urzędnicza pomyłka".