Krzysztof Bosak jest jednym z liderów i najbardziej rozpoznawalnych członków partii Konfederacja. Od 2019 roku sprawuje mandat posła oraz kandyduje w zbliżających się wyborach do parlamentu. Z polityką związany jest od wczesnej młodości i w trakcie swojej długoletniej działalności współpracował z rozmaitymi ugrupowaniami związanymi z ideologiczną prawicą. Jak rozwijała się jego polityczna kariera?
Krzysztof Bosak urodził się 13 czerwca 1982 roku w Zielonej Górze. Jest synem nauczycielki Alicji Bosak i Ryszarda Bosaka - właściciela firmy poligraficznej Artcolor. Po skończeniu liceum wyjechał z rodzinnego miasta, aby podjąć studia we Wrocławiu. Od 2001 do 2004 studiował architekturę na Politechnice Wrocławskiej. Studia te przerwał po trzecim roku. Powodem podawanym przez niego w rozmowie z "Newsweekiem" była kontuzja ręki odniesiona podczas jazdy na snowboardzie, która uniemożliwiła mu podejście do sesji. Między 2004 a 2008 rokiem studiował zaocznie ekonomię w Szkole Głównej Handlowej. Przez jakiś czas był również zaocznym studentem filozofii na prywatnej warszawskiej uczelni. Tych dwóch kierunków również nie ukończył.
Aktywną działalność polityczną Bosak rozpoczął w roku 2000, po wstąpieniu do Młodzieży Wszechpolskiej. Niedługo później, w 2001 roku, został również członkiem powiązanej z nią Ligii Polskich Rodzin (LPR), prawicowej partii politycznej. Z jej ramienia kandydował do sejmiku lubuskiego w wyborach samorządowych w 2002 roku. Nie uzyskał wówczas mandatu.
Między 2004 a 2005 rokiem pracował jako asystent eurodeputowanego Macieja Giertycha. W szeregach LPR Bosak blisko współpracował również z jego synem - Romanem Giertychem, politykiem związanym obecnie z opozycją i startującym w wyborach do Sejmu z list KO. Obecnie odcina się jednak od historii wspólnej działalności. - Dla mnie to jest odległa przeszłość i w tej chwili nie mam emocjonalnego stosunku ani do Romana Giertycha, ani do Koalicji Obywatelskiej - odpowiadał na pytanie zadane podczas rozmowy w RMF FM. - Nasze drogi polityczne się dawno rozeszły - podkreślał.
W 2005 roku Bosak po raz kolejny wystartował w wyborach, tym razem do Sejmu. Uzyskał mandat poselski jako kandydat LPR w okręgu zielonogórskim. Był najmłodszym parlamentarzystą w Sejmie V kadencji. Podczas swojej kadencji Bosak sprawował szereg funkcji, w tym sekretarza Sejmu, wiceprzewodniczącego Podkomisji Młodzieży, członka komisji kultury i edukacji, czy wiceprzewodniczącego Rady Programowej TVP. Reprezentował również Polskę w parlamentarnych grupach Polska-USA i Polska-Izrael.
Zaskakującym skutkiem popularności polityka w tym okresie było otrzymanie przez niego zaproszenia do udziału w programie rozrywkowym stacji TVN "Taniec z gwiazdami". Bosak przyjął je i choć uczestnictwo w telewizyjnym show stawało się niekiedy przedmiotem kpin, on sam po latach nie odżegnywał się od tego występu. - Pomogło mi to oswoić się z kamerą. Takie obycie, w warunkach forsownego wysiłku, jest nie do przecenienia. Poza tym dzięki temu programowi wszedłem na pułap rozpoznawalności nieosiągalny dla większości posłów komentujących politykę w mediach - opisywał udział w programie tanecznym "Newsweekowi".
Inną omawianą przez media kontrowersją z okresu działalności Bosaka w LPR było ujawnienie związków rodziny polityka z jego ugrupowaniem politycznym. W 2007 roku "Polityka" wykazała, że spółka jego ojca otrzymywała od LPR zamówienia na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niektórzy komentatorzy odczytywali wówczas te doniesienia jako przejaw kumoterstwa w organizacji działalności partii.
W 2007 roku Bosak startował w przyspieszonych wyborach parlamentarnych, ale ponownie nie uzyskał mandatu. Rok później zrezygnował z członkostwa w LPR i na pewien czas wycofał się z aktywnego udziału w polityce. Przez pewien czas pełnił funkcję redaktora naczelnego konserwatywnego portalu Prawy.pl. Następnie w latach 2011-2012 zajmował stanowisko wicedyrektora w centrum analiz Fundacji Republikańskiej, w którym współpracował z Przemysławem Wiplerem, dawnym posłem PiS, startującym obecnie w wyborach do Sejmu z list Konfederacji.
W 2012 roku Krzysztof Bosak rozpoczął współpracę z ugrupowaniem Ruch Narodowy, a po powstaniu partii politycznej o tej samej nazwie został jednym z jej wiceprezesów. W roku 2014 bez powodzenia kandydował z jej ramienia w wyborach do Parlamentu Europejskiego i Senatu. W maju bieżącego roku objął funkcję prezesa Ruchu Narodowego, zastępując na tym stanowisku Roberta Winnickiego, który wycofał się z działalności politycznej.
Od 2018 roku Ruch Narodowy stał się częścią Konfederacji. Z jej ramienia Bosak ponownie startował bez powodzenia w wyborach do Europarlamentu. W 2019 roku uzyskał jednak mandat poselski. W roku 2020 kandydował w wyborach prezydenckich, w których uzyskał 6,78 proc. głosów, nie przeszedł tym samym do drugiej tury. W grudniu 2022 roku został przewodniczącym koła poselskiego Konfederacji. Od 2023 jest jednym z dwóch współprzewodniczących rady liderów tej partii obok Sławomira Mentzena. W zbliżających się wyborach do Sejmu Krzysztof Bosak startuje z pierwszej pozycji w okręgu nr 24 (woj. podlaskie).
- Krzysiek pochłania niemożliwe ilości książek. Jak zlecaliśmy mu projekt, to czytał wszystko, co było na dany temat dostępne - opisywał Wipler w czasach współpracy w Fundacji Republikańskiej. Superlatywy te zdają się o tyle istotne, że licują z wizerunkiem, który konsekwentnie stara się kreować Krzysztof Bosak - polityka merytorycznego, przygotowanego do debaty i zdroworozsądkowego. Odnotować można to również w bieżącej kampanii politycznej, podczas której balansuje "performerską" strategię Sławomira Mentzena. "Bosak na imprezie ma być tym merytorycznym. Nie opowiada dowcipów, skupia się na twardej polityce" - opisywał aktywność polityka na wiecach partii artykuł Gazety.pl.
- Nigdy nie pajacował, nie zamawiał pięciu piw. Takiego syfu nikt mu nie wyciągnie - mówił dziennikarzowi "Newsweeka" kolega polityka z Młodzieży Wszechpolskiej w 2013 roku. Próby zaprezentowania się Bosaka w charakterze rzeczowego polityka niejednokrotnie kolidowały jednak z krytycznym odzewem powodowanym przez jego radykalne postulaty społeczne.
Duża część z nich wywodzi się z katolickiej wiary polityka. Krzysztof Bosak jest jednym z sygnatariuszy Konfederacji Gietrzwałdzkiej, podpisanej również przez innych polityków Konfederacji, w tym Grzegorza Brauna, Sławomira Mentzena, Jacka Wilka i Roberta Winnickiego. "Niniejszym wyrażamy szczerą wolę poddania naszego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej" - brzmią jedne z pierwszych słów aktu. Niektóre postulaty, aktu, jak chociażby ten zalecający "najwyższy w życiu doczesnym wymiar kary" dla "wrogów ziemskiej ojczyzny", spotkały się z krytyką jako nawołujące do kary śmierci dla arbitralnie określonej grupy ludzi.
Sam Bosak w swoim programie "Nowy Porządek" stworzonym na potrzeby kampanii prezydenckiej nawoływał do utworzenia ładu państwowego opierającego się na normach wynikających z chrześcijaństwa. "Kultura chrześcijańska stanowi rdzeń funkcjonowania Polski jako wspólnoty politycznej od momentu powstania naszego państwa. Jest to fakt niezależny od charakteru religijności poszczególnych Polaków" - mogliśmy przeczytać w uzasadnieniu zawartym w dokumencie.
Bosak jest przeciwnikiem aborcji. Podobnie jak reszta klubu Konfederacji głosował za ograniczeniem praw kobiet do przerywania ciąży. W okresie protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego spotkał się również z krytyką za słowa o dzieciach z poważnymi wadami wrodzonymi. - To jest kabaretowy punkt widzenia. Jeżeli jakieś dziecko jest rzeczywiście z tak poważną wadą, że umrze w trakcie porodu lub tuż po porodzie, no to po prostu umrze i to jest proces naturalny - odpowiadał na zadane mu pytanie.
Obiektem żartów stały się niegdyś słowa Krzysztofa Bosaka rzucone w toczonej w internecie dyskusji na temat rytualnego uboju zwierząt. Polityk w odpowiedzi na tezę, że "nie można bez żadnego ogłuszenia zabijać zwierząt w sposób wręcz urągający jakiejkolwiek przyzwoitości" odparł: "Można. Gdyby to było złe, to Bóg by inaczej świat stworzył".
Krzysztof Bosak jest również przeciwnikiem liberalnego prawa imigracyjnego, czemu podczas swojej politycznej kariery niejednokrotnie dawał wyraz. Za kontrowersyjne zostały uznane jego słowa podczas dyskusji dotyczącej polskich służb granicznych i przyjmowania emigrantów w Europie. - Trzeba przełamać poprawność polityczną, to znaczy służby graniczne konkretnych państw muszą zacząć stosować siłę. Jeżeli ktoś ma utonąć, to po prostu utonie, a nie będzie się go karmić, pieścić i transportować na północ Europy - komentował we wrześniu programie stacji Polsat. - Do tego trzeba odrobinę niepoprawności politycznej. Po to żołnierz czy funkcjonariusz straży granicznej nosi broń, żeby jeżeli ktoś nie podporządkowuje się jego poleceniom jej użyć, a nie żeby poklepywać po plecach - dodawał.
W swoim programie politycznym Krzysztof Bosak odpowiadał się przeciwko homoseksualizmowi i transpłciowości oraz za "odrzuceniem błędnego i szkodliwego społecznie paradygmatu gender". - Nasza krytyka odnosi się do aktywności homoseksualnej i ruchu LGBT, który stara się zmienić moralność, prawo, kulturę język, którym mamy o tym mówić - opisywał niegdyś stosunek swojego środowiska politycznego do mniejszości seksualnych w rozmowie z dziennikarzami. - Ruch LGBT prowadzi do deprawacji społecznej i my mamy moralny obowiązek sprzeciwić się temu - twierdził.