15 października razem z wyborami parlamentarnymi ma zostać przeprowadzone referendum. Polacy zostaną w nim zapytani m.in. o podwyższenie wieku emerytalnego oraz relokację migrantów.
Uczestnicy badania przeprowadzonego przez IBRiS dla RMF FM i "Rzeczpospolitej", którzy zamierzają wziąć udział w wyborach, zostali zapytani o to, czy wezmą również udział w referendum. Twierdząco odpowiedziało 46,6 proc. spośród tych respondentów, natomiast 47,4 proc. ankietowanych planuje głosować wyłącznie w wyborach do parlamentu. Z kolei 6,1 proc. osób nie wie jeszcze, co zrobi 15 października. Przypomnijmy: referendum jest wiążące, kiedy udział weźmie w nim ponad połowa uprawnionych.
- Widać, że pytania referendalne są tendencyjne, jeśli połowa wyborców nie chce brać udziału w tym głosowaniu. To antyprzykład demokracji bezpośredniej. Pytania powinny być takie, żeby ludziom chciało się na nie odpowiadać, by dotyczyły rzeczy ważnych - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z sondażu IBRiS dla RMF FM i "Rz", wynika, że w wyborach do Sejmu i Senatu "zdecydowanie" chce wziąć udział 44,7 proc. ankietowanych, a "raczej" - 12,4 proc. (łącznie to 57,1 proc.). Natomiast 25,4 proc. "zdecydowanie", a 13,1 "raczej" nie zamierza pójść do urn (łącznie 38,5 proc.). Niezdecydowanych jest 4,3 proc. respondentów.
Przypomnijmy, pytania, na które odpowiedzą Polacy w czasie referendum, przedstawiali politycy Prawa i Sprawiedliwości: Jarosław Kaczyński, Beata Szydło, Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak. Oto one:
W spotach, w których PiS przedstawiło pytania, iksem zaznaczone były odpowiedzi "NIE", co w wyraźny sposób sugeruje odbiorcom, która odpowiedź może być - zdaniem rządzących - odpowiedzią "właściwą".
***
Badanie IBRiS dla RMF FM i "Rzeczpospolitej" zostało przeprowadzony w dniach 8-9 września metodą CATI na grupie 1100 osób.