Podczas konwencji PiS jednym z mówców na wydarzeniu był Paweł Kukiz, który startuje z pierwszego miejsca listy PiS w okręgu opolskim.
- Zaraz mi to wytną w TVN-ie i powiedzą, że Kukiz podlizuje się temu dyktatorowi Kaczyńskiemu, a ja powiem, że to pierwszy polityk, który wywiązał się absolutnie ze wszystkiego i któremu można wierzyć - stwierdził. Po tych słowach sala wybuchła gromkimi brawami i zaczęła skandować "Jarosław".
Polityk zaznaczał, że jego jednym z priorytetów jest zmiana ordynacji wyborczej (230 posłów wybieranych bezpośrednio przez obywateli i 230 z puli wskazywanej przez partie polityczne) i wprowadzenie sędziów pokoju, a także zniesienie immunitetów posłom i senatorom.
- Gwarantuję, że 90 proc. rozszalałych na Twitterze polityków znacznie zeszłoby z tonu. Proste - skomentował. - Są powody, ja takie powody widzę i mam, by czuć do władzy pretensje, że można być na PiS, mówiąc delikatnie, wkurzonym, bo PiS-u nie ominęły też wady tożsame dla partii politycznych w Polsce. Ale żeby to zmienić, trzeba zmienić ordynację wyborczą, podstawy parlamentaryzmu. Te zmiany zostały wpisane do programu PiS, jest to jedyna partia, która dotrzymuje obietnic - mówił
W piątek Paweł Kukiz był gościem Roberta Mazurka w "Porannej rozmowie w RMF FM". Pytany, dlaczego zdecydował się na start z ramienia partii, którą w przeszłości nazwał "tępawą, arogancką mafią" i wykluczał możliwość wejścia z nią w koalicję. Kukiz odparł, że "nie idzie do żadnej mafii" i "pozostaje człowiekiem bezpartyjnym". Powody swojej decyzji o starcie z listy PiS nazwał "poświęcenie twarzy" na rzecz Polski.
Kukiz powiedział, że zdecydował się współpracować z PiS, ponieważ to ugrupowanie wpisało do swojego programu kluczowe z jego perspektywy postulaty - zmianę ordynacji wyborczej na model mieszany, wprowadzenie sędziów pokoju oraz dnia referendalnego. Paweł Kukiz zaznaczył przy tym, że nie poszedł do polityki dla pieniędzy.
- Jestem człowiekiem, który kocha ojczyznę i mam pełną świadomość, że jeżeli tych zmian ustrojowych się nie wprowadzi, to po równi pochyłej i lecimy w dół (...). Robienie ze mnie kunktatora czy kombinatora to jest nadużycie, bo zamieniłem milion rocznie na 150 tys. rocznie. Ludzie, was powaliło? Przepraszam, że tak mówię. Mówią, że Kukiz poszedł po pieniądze czy dał się kupić. Dałem się kupić za te ustawy, które mają zapewnić w przyszłości waszym dzieciom normalne państwo, a nie Tutsi i Hutu - powiedział Paweł Kukiz.
Paweł Kukiz stwierdził, że w imię korzystnych dla Polski rozwiązań "poświęcił swoją twarz", decydując się na start z list PiS. Robert Mazurek zasugerował ironicznie, że ludzie będą w przyszłości stawiali za to Kukizowi pomniki. - Bardzo możliwe. Albo pomniki będą wam tutaj stawiać Ruscy. Albo Bruksela. Jedno z dwóch - odparł Kukiz.