Pechowy okręg dla paktu senackiego. Komisja wyborcza odmówiła Trzeciej Drodze rejestracji kandydata

Okręgowa Komisja Wyborcza w Rzeszowie odmówiła rejestracji kandydata Trzeciej Drogi do Senatu Pawła Bartoszka w okręgu nr 54 (Stalowa Wola). Powodem było to, że pełnomocnik komitetu nie podpisał się osobiście pod jednym z dokumentów.

W środę osoba upoważniona przez komitet koalicyjny Trzeciej Drogi zgłosiła Pawła Bartoszka (radnego powiatu tarnobrzeskiego) jako kandydata w wyborach do Senatu w okręgu nr 54. Okręg ten obejmuje powiaty: leżajski, niżański, stalowowolski i tarnobrzeski oraz Tarnobrzeg. W wydanej w piątek uchwale Okręgowa Komisja Wyborcza w Rzeszowie odmówiła jednak rejestracji.

Zobacz wideo Czy Kaczyński wie cokolwiek o problemach dzisiejszej rodziny?

Wszystko przez to, że pełnomocnik komitetu z podkarpackich struktur PSL nie złożył podpisu pod upoważnieniem (podpis był elektroniczny, a według OKW to nie wystarczy). Trzecia Droga ma dwa dni na złożenie odwołania do Państwowej Komisji Wyborczej od tej decyzji. Obecnie w okręgu nr 54 zarejestrowanych jest dwoje kandydatów: senatorka PiS Janina Sagatowska (jest wybierana z tego regionu nieprzerwanie od 2011 r., wcześniej była też senatorką w latach 1997-2005) i Artur Burak z Konfederacji.

- To jest jakaś paranoja, żyjemy w XXI wieku, chwalimy się cyfryzacją Państwa, pakty międzynarodowe podpisuje się elektronicznie, a tu nagle kwalifikowany podpis elektroniczny jest nieważny? Już nie wspomnę o tym, że według prawa, pełnomocnictwo ma być "podpisane", bez zaznaczenia, że musi to być podpis odręczny - komentował w rozmowie z "Tygodnikiem Nadwiślańskim" Paweł Bartoszek.

Wybory do Senatu. Pechowy dla opozycji okręg w Stalowej Woli

Wcześniej kandydatką Trzeciej Drogi, a konkretnie PSL-u w tym okręgu miała być Małgorzata Zych. Wokół kandydatury Zych narosło jednak sporo kontrowersji. Małgorzata Zych w przeszłości była związana z Konfederacją. W 2019 roku startowała do Sejmu, ale ostatecznie nie zdobyła mandatu. Kandydatka PSL podczas ostatniego wywiadu udzielonego 29 sierpnia dziennikarzowi Wirtualnej Polski została zapytana o to, czy Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym. Odpowiedziała, że "nie zna się na wielkiej polityce". Zwróciła uwagę na "tragedię narodu ukraińskiego", jednak nie przyznała jednoznacznie, że prezydent Rosji jest zbrodniarzem wojennym. Dodała, że "od tego są odpowiednie instytucje, które będą to stwierdzać".

Dwa dni później wydała oświadczenie, w którym zaznaczyła wprost, że Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym. Ostatecznie jednak rzecznik PSL Miłosz Motyka w piątek poinformował, że "jednogłośną decyzją sygnatariuszy Paktu Senackiego Małgorzata Zych straciła rekomendację w wyborach do Senatu". Była kandydatka usunęła wkrótce potem oświadczenie, w którym nazywała Putina zbrodniarzem wojennym. W kolejnym zaskakującym komunikacie przeprosiła prezydenta Rosji za swoje wcześniejsze słowa.

Więcej o: