Donald Tusk apeluje w Gdańsku do "mediów rządowych". "My też mamy prawo"

Katarzyna Rochowicz
Donald Tusk podczas czwartkowego spotkania w Gdańsku zwrócił się między innymi do mediów publicznych. - My też mamy prawo tak jak wtedy stoczniowcy, do prawdy w mediach - mówił lider Platformy Obywatelskiej.

W czwartek 31 sierpnia lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.

Zobacz wideo Tusk został zapytany o zmiany w TVP. "To kwestia odpowiedzialności karnej"

Tusk w Gdańsku. Zwrócił się do mediów publicznych. "Mamy prawo"

Donald Tusk przywołał na spotkaniu postulaty Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Mówił o uzyskaniu od władzy, takich rzeczy jak: "przestrzeganie zagwarantowanej w Konstytucji wolność słowa, druku, publikacji", "podanie w środkach masowego przekazu informacji o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego". - W imieniu tamtych walczących mówił Lech Wałęsa. Ja dzisiaj mówię w imieniu milionów Polek i Polaków. Niech media rządowe wreszcie podadzą informacje o takich spotkaniach. My też mamy prawo tak jak wtedy stoczniowcy, do prawdy w mediach - mówił Donald Tusk. - Żeby przestało się wylewać kłamstwo i pogarda z mediów rządowych - dodał.

Polityk przytoczył ósmy postulat, który brzmi: "Podnieść wynagrodzenie zasadnicze dla każdego pracownika, jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen". - Ja od dłuższego czasu krzyczę, grożę, błagam, mówię: dajcie choćby polskim nauczycielom i nauczycielkom, pół miliona ludzi, którzy pracują za pół darmo. Dajcie im chociaż wyrównanie inflacji - powiedział Tusk. Były premier wskazał, że Mateusz Morawiecki "zamiast dać 20 proc. rok temu, obiecał 12 proc. w przyszłym budżecie, minister odpowiedzialny za budżet wczoraj poinformował, że to 6,6 proc. podwyżki".

- Dzisiaj w tych rządowych mediach nie dostaniecie informacji, ja ją mam. O tym, że w przyszłorocznym budżecie nie będzie już tarczy chroniącej przed inflacją i przywrócą VAT na żywność - mówił dalej Tusk. Dalej polityk przytoczył między innymi postulaty: "Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej", "znieść przywileje aparatu partyjnego", "poprawić warunki służby zdrowia". - To są postulaty z sierpnia 1980 roku - powiedział były premier. - Trzeba głośno powiedzieć, że my, Polacy, nie będziemy tolerowali kłamstwa i pogardy - dodał.

Tusk: Za Gierka mogliby się uczyć od Kaczyńskiego i Morawieckiego

Były premier mówił, że "Polacy chcą, aby Polską rządzili ludzie, którzy nas szanują, którzy widzą w nas drugiego człowieka, a nie roboli do wykonywania ciężkiej harówy za pół darmo, karmionych kłamstwami, fałszem". - Tamci za Gierka mogliby się od Kaczyńskiego i Morawieckiego uczyć jak się rozkrada majątek narodowody - stwierdził lider PO.

Potem Tusk zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. - Prezesie Kaczyński, jeśli nie kochasz ludzi, to nigdy nie będziesz rządził. Nie nauczyliście się, wy władcy Polski, nie nauczyliście się kochać bliskich ani dalszych dla was ludzi. (...) Nie potraficie pomóc ludziom, bo ich nie kochacie - mówił polityk.

- Nie jesteśmy skazani na złych ludzi u władzy. Szczerze mówiąc sami ich sobie wybieramy od czasu do czasu - powiedział Donald Tusk. - To czas szczęśliwej Polski, bez tej zmory codziennej, bez kłamstwa i pogardy. (...) Proszę was, nie zmarnujmy wielkiego wysiłku tamtego pokolenia i wielkich nadziei przyszłych pokoleń. Zrobicie to, wiem, jestem o tym przekonany. Nieście te słowa tak daleko, jak się da - dodał. - Będziemy mieli w rękach karty wyborcze. Mamy dobrą organizację. Mamy 50 tysięcy ludzi, którzy już zapisali się do kontrolowania wyborów. Jest nas naprawdę miliony, ludzi gotowych do tego, żeby zmienić Polskę. Mamy wszystko, co jest potrzebne. Od jutra, do roboty. Zostało ponad 40 dni. Dziesięć milionów głosów do zwycięstwa, do lepszej Polski - zakończył.

Więcej o: