Podwyżki w budżetówce, 35-godzinny tydzień pracy. Lewica prezentuje swój program

Podwyżki dla pracowników budżetówki o 20 proc. i 35-godzinny tydzień pracy - takie rozwiązania zaproponowała Lewica w sobotę w trakcie spotkania z mieszkańcami Częstochowy. Podczas wiecu sporu uwagi poświęcono Konfederacji. - Pewnie słyszeliście tysiąc razy, jak się napinają i opowiadają, że wywrócą stolik - ironizował Adrian Zandberg.

- Musimy zatrzymać skrajną prawicę, trzeba ich zatrzymać, zanim utopią Polskę w nienawiści i egoizmie, zanim wypchną Polskę z Europy. (..) Pewnie słyszeliście tysiąc razy, jak się napinają i opowiadają, że wywrócą stolik. Oni nie wywrócą żadnego stolika, tak naprawdę czekają w kolejce, aż Jarosław Kaczyński wskaże im miejsce przy korycie. Tak się skończy historia Konfederacji - mówił w sobotę poseł Partii Razem Adrian Zandberg podczas spotkania polityków Lewicy z mieszkańcami Częstochowy. W 2019 r. w okręgu częstochowskim Lewica (wówczas jako SLD) uzyskała trzeci wynik - 15,59 proc. - i wprowadziła do Sejmu jednego posła.

Zobacz wideo Czy czujesz się bezpiecznie w Polsce? [SONDA]

- Wyobraźmy sobie przez chwilę, że oni naprawdę to zrobią, że naprawdę wszystko rozwalą, że nie będzie niczego, że tak, jak zapowiadają, nie będzie NFZ-u, nie ZUS-u, kodeksu pracy. Tylko co to znaczy dla zwykłego człowieka? To co będzie? To będzie praca kilkanaście godzin na dobę za marne pieniądze, bo to właśnie jest skrajna prawica, to jest Konfederacja. To będzie Polska, w której ktoś, kto jest biedny, kto nie ma góry pieniędzy, jeżeli zachoruje, to po prostu umrze, bo nie będzie go stać na leczenie - dodał.

Lewica chce 35-godzinnego tygodnia pracy

Adrian Zandberg zadeklarował, że Lewica podniecie płace w budżetówce "o 20 proc. w kolejnym roku". -  To jest nasz twardy warunek rządzenia. A od kolejnego roku wprowadzimy uczciwą waloryzację płac, tak, żeby ludzie, którzy pracują dla polskiego państwa nie musieli pod koniec miesiąca zastanawiać się, jak związać koniec z końcem. Pace muszą wzrosnąć nie tylko w budżetówce, muszą wzrosnąć też w produkcji, w usługach. Damy pracownikom realne narzędzia negocjowania podwyżek. (...) Ułatwimy negocjowanie podwyżek - zapowiedział.

- Przez te ostatnie dziesięciolecia Polska bardzo mocno się napracowała i wiele zbudowaliśmy, ale czas teraz trochę odetchnąć. (...) Doprowadzimy, i to jest nasze zobowiązanie, do skrócenia czasu pracy w Polsce, stopniowo, krok po kroku, bezpiecznie dla gospodarki, ale dla wszystkich. Doprowadzimy do tego, że pod koniec kolejnej kadencji tydzień pracy w Polsce wynosił 35 godzin. Doprowadzimy do tego przy utrzymaniu płac - podkreślił poseł Partii Razem.

Posłanka Partii Razem Magdalena Biejat zapowiedziała natomiast w swoim przemówieniu, że Lewica wprowadzi m.in. bezpłatną procedurę in vitro i całkowicie refundowaną antykoncepcję hormonalną. - W lewicowym świecie żaden szpital nie będzie zasłaniał się klauzulą sumienia - zaznaczyła. - Lewica ma dla was poważną ofertę. Nie obrażamy waszej inteligencji. Nie proponujemy księżycowych rozwiązań. Chcemy, aby państwo w Polsce wyglądało jak na Zachodzie. Aby w każdej gminie był żłobek, aby na każde dziecko czekało w nim miejsce - mówiła z kolei posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.

Więcej o: