Na 16 i 17 sierpnia zwołane zostało posiedzenie Sejmu. W ostatnim dniu posiedzenia zaplanowano prace nad wnioskiem o zarządzenie ogólnokrajowego referendum. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w połowie czerwca zapowiedział w Sejmie zorganizowanie referendum w sprawie relokacji migrantów. W piątek poinformował, że pytań będzie łącznie cztery, a pierwsze z nich ma dotyczyć "wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw".
Drugie z pytań przedstawiła w sobotę w mediach społecznościowych europosłanka, była premier Beata Szydło. Ma ono brzmieć: "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn?". "Obrona Polaków przed szkodliwymi decyzjami rządu Tuska w sprawie wieku emerytalnego była priorytetem PiS już w kampanii prezydenta Andrzeja Dudy w 2015 roku. Po wygranych wyborach PIS zrealizował złożoną Polakom obietnicę i zniósł podwyższenie wieku emerytalnego. Nie pozwolimy na powrót regulacji zmuszających Polaków, aby pracowali niemal do końca życia"- napisała Beata Szydło.
Pytanie ma związek z podniesieniem wieku emerytalnego, do którego doszło w 2012 r. za rządów PO-PSL (z 60 do 65 lat dla kobiet i z 65 do 67 lat dla mężczyzn). W praktyce wzrost wieku emerytalnego miał od 2013 r. wynosić co roku trzy miesiące. Oznacza to, że mężczyźni zaczęliby przechodzić na emeryturę w wieku 67 r. od 2020 r., a kobiety (w wieku 65 lat) - od 2040 r. Politycy PO-PSL tłumaczyli, że reforma związana jest z rosnącą długością życia i spadkiem dzietności. Została ona cofnięta za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Według opublikowanej w marcu tabeli Głównego Urzędu Statystycznego, Polki i Polacy w wieku 65 lat mają przed sobą średnio nieco ponad 17 lat życia.
- To referendum to nic innego jak tylko i wyłącznie sposób na omijanie kampanii wyborczej, na omijanie finansowania. To sposób na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej - komentował w piątek sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. - 15 października rzeczywiście będziemy mieli do czynienia z referendum, ale w tym referendum będzie tylko i wyłącznie jedno pytanie i będzie jedna prawdziwa karta. To będzie karta wyborcza - dodał.