- Nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żeby do tego wspólnego startu nie doszło - stwierdził Paweł Kukiz w Studiu PAP. - Mamy doprecyzowane wszystkie postulaty, których spełnienia oczekuję od obozu Zjednoczonej Prawicy - przekazał. Jako przykład podał m.in. zmiany w ordynacji wyborczej i wprowadzenie instytucji sędziów pokoju. Wkrótce ma dojść do podpisania porozumienia z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
- Ja się prezesowi nie dziwię, że przeciąga to podpisanie [porozumienia z KUKIZ15 - red.] ze względów politycznych, ponieważ jest kilka takich podmiotów w ramach Zjednoczonej Prawicy, z którymi również nie podpisał żadnych porozumień. Gra jako wytrawny polityk na ostatnią chwilę - skomentował Paweł Kukiz. Jak dodał parlamentarzysta, jeśli nie dojdzie do podpisania porozumienia z PiS, w ogóle nie wystartuje w jesiennych wyborach. - Nie jest to dla mnie być albo nie być. Jestem w Sejmie tylko do tego momentu, dopóki istnieje cień szansy na realizację części postulatów zmieniających ustrój państwa, który z całą pewnością trzeba zmienić - podkreślił.
Paweł Kukiz dostał się do Sejmu w 2015 r. jako lider Kukiz'15. Ugrupowanie zdobyło wówczas 8,81 proc. głosów i wprowadziło do parlamentu 42 posłów, w tym również m.in. Piotra Liroya-Marca, Kornela Morawieckiego, Roberta Winnickiego, Jacka Wilka i Adama Andruszkiewicza. Na koniec kadencji klub Kukiz'15 liczył 16 parlamentarzystów. W wyborach 2019 r. środowisko Pawła Kukiza startowało do Sejmu list PSL w ramach Koalicji Polskiej. Z ramienia Kukiz'15 do Sejmu dostało się 6 posłów (obecnie koło Kukiz'15 liczy trzech członków).