Kaczyński chwalił postępy w budowie Via Carpatia. "Mogę zacytować słowa znanej bardzo piosenki"

W sobotę na Podkarpaciu Jarosław Kaczyński mówił o budowie europejskiej trasy międzynarodowej Via Carpatia. Aby zobrazować postępy w pracach, zacytował piosenkę zespołu Golec uOrkiestra.
Zobacz wideo Duda mówi "sprawdzam" rządzącym i opozycji i składa nowelizację ustawy "lex Tusk"

Jarosław Kaczyński w ramach kampanijnego projektu "Trasa dotrzymanego słowa" odwiedził Podkarpacie. W miejscowości Rudna Wielka mówił o trasie Via Carpatia, której idea powstała w 2006 roku z inicjatywy jego brata. 

- Ale w 2007 roku zmienił się rząd, w 2010 r. tragicznie odszedł Lech Kaczyński i nasi następcy nie bardzo byli do niej przekonani, zresztą już wcześniej ją krytykowali, mówiąc, że jest niepotrzebna, że jest zbyt wielka, można tego rodzaju cytaty choćby z Parlamentu Europejskiego przytoczyć - mówił prezes PiS. Dodał jednak triumfująco:

Dzisiaj mogę tutaj zacytować słowa znanej bardzo piosenki Golec uOrkiestra - teraz tutaj jest ściernisko, ale będzie San Francisco.

- Oczywiście San Francisco dosłownie nie jest tutaj budowane, ale tu - gdzie nie było nic - jest autostrada bardzo żywo funkcjonująca. I jeśli chodzi o polską część tek trasy, która będzie liczyła ostatecznie 730 km, to 208 już jest uruchomione, 280 jest w tej chwili w budowie, pozostałe w różnych fazach przygotowań. W 2026 r. mimo różnych przeszkód od nas niezależnych, jak np. orzeczenia NSA, różnego rodzaju protesty, które muszą być rozstrzygnięte przez sądy... Mimo wszystko ta trasa będzie - powiedział Kaczyński. 

Kaczyński: Prezydent ma prawo decydować sam

Po przemówieniu prezesa PiS dziennikarze zadawali pytania, m.in. o prezydencką nowelizację do ustawy tzw. lex Tusk. - Prezydent jest głową państwa i ma oczywiście prawo decydować w różnych sprawach sam - mówił Kaczyński i przekonywał, że największą wartością komisji ma być informowanie społeczeństwa o wpływach rosyjskich. 

- Była prowadzona polityka prorosyjska, wpływy rosyjskie w Polsce były i niewątpliwie nadal są i wszystko, co jest na ten temat jakoś stwierdzone, co można stwierdzić w trakcie postępowania np. przed taką komisją, powinno być społeczeństwu znane. A to, że to będzie dla niektórych być może nawet skrajnie niewygodne, to nie ma żadnego znaczenia. To jest właśnie sprawdzian demokracji - mówił. - Jeszcze raz podkreślam - tego pan prezydent nie podważył i z tego się bardzo cieszymy. Natomiast decyzja co do głosowania, to jest decyzja, którą podejmie klub - dodał.

Prezes PiS o "rzeczywistości urojonej"

Kaczyński był też pytany o Trybunał Konstytucyjny i sprawę potencjalnego odblokowania środków z KPO. Pełen skład TK nie zbiera się - zdaniem polityka - bo część sędziów kwestionuje legalność prezesury Julii Przyłębskiej "w imię osobistych ambicji". 

- Cała ta bajka o tym, że to jest nasz Trybunał i to my w gruncie rzeczy wydajemy tam wyroki, to jest właśnie bajka, to jest jedna z tych części rzeczywistości urojonej, która jest bardzo intensywnie tworzona, szczególnie przez jedną stację telewizyjną, zresztą tutaj także reprezentowaną - stwierdził. 

Więcej o: