Prawo i Sprawiedliwości rozpoczyna w sobotę kampanijną akcję pod nazwą "Trasa dotrzymanego słowa". Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przyjechali do wsi Kopczany w gminie Lipsk w woj. podlaskim. W wyborach parlamentarnych w 2019 r. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało w tej gminie 64 proc. poparcia.
Politycy zorganizowali konferencję prasową przy płocie postawionym przy granicy z Białorusią. Prezes PiS stwierdził, że płot pozwolił na "zatrzymanie ofensywy Łukaszenki, Putina przeciwko Polsce z użyciem ludzi, którzy nie byli uchodźcami, a emigrantami ekonomicznymi". - To była wojna hybrydowa (...). To byli ludzie, którzy szukali lepszego losu i dali się oszukać zbrodniarzom - mówił Jarosław Kaczyński. Dodał, że "w tej chwili tereny przygraniczne i Polska są bezpieczne".
- To było przedsięwzięcie, w którego powstanie nie wierzyli nasi przeciwnicy. Nie chcę cytować niekiedy niezbyt kulturalnych określeń przewodniczącego Tuska, odnoszących się do perspektywy budowy tego ogrodzenia, ale istotą jego stwierdzeń było to, że nie powstanie. Powstało, każdy może to zobaczyć - zaznaczył prezes PiS.
- W Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej przypomniano sobie sprawę relokacji, chociaż ona została już zamknięta, to znaczy przymusowego rozdzielania migrantów. Chcę mocno podkreślić, że nasz rząd się na to nigdy nie zgodzi. Nie zgodziliśmy się przed laty, nie zgodzimy się także teraz. Doprowadziliśmy w pewnym momencie do tego, że sprawa została zamknięta. Dzisiaj są tacy, którzy do tego wracają, najwyraźniej chcąc, by Europa się w jakimś gwałtownym tempie i to w sposób negatywny zmieniała i chcąc zrobić na złość państwom, które się temu przeciwstawiły. Jeśli chodzi o Polskę, na pewno nie będzie zmiany stanowiska - mówił Jarosław Kaczyński.
- Będziemy bronili naszego prawa do bycia gospodarzem we własnym kraju. I o to tutaj przede wszystkim chodzi, żeby Polacy mogli sami decydować o tym, jak ma wyglądać ich kraj, ich bezpieczeństwo, życie, jakie mają mieć obyczaje itd. To jest kwestia naszej suwerenności i tej suwerenności będziemy bronić - podsumował.