W sondażu Instytutu Badań Pollster dla "SE" Prawo i Sprawiedliwość wraz z koalicjantami (Suwerenna Polska i Partia Republikańska) uzyskałoby 34,06 proc. głosów. Na Koalicję Obywatelską chciałoby zagłosować 27,79 proc. badanych, a na koalicję PSL-Polski 2050 - 12,42 proc. Posłów do Sejmu wprowadziłyby także Konfederacja (10,75 proc.) i Lewica (10,01 proc.). Pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby pięcioprocentowego progu wyborczego.
Jak powyższe wyniki przełożyłyby się na mandaty w Sejmie? Szacunki wskazują, że PiS wprowadziłby do parlamentu 181 posłów, Koalicja Obywatelska - 144, PSL i Polska 2050 - 52, Konfederacja - 43, a Lewica - 38. Jeden mandat przypadłby Mniejszości Niemieckiej. Oznacza to, że wspólnie KO, PSL, Polska 2050, PSL i Lewica mogłyby liczyć - szacunkowo - na 234 mandaty. Taki wynik umożliwiłby utworzenie rządu.
Sondaż został przeprowadzony w poniedziałek 15 maja, a więc już po weekendowej konwencji PiS. Badanie przeprowadzono metodą CAWI (wspomagany komputerowo wywiad przy pomocy strony internetowej) na próbie 1083 dorosłych Polaków.
Dla porównania, Prawo i Sprawiedliwość w poprzednich wyborach do Sejmu (w 2019 r.) zdobyło 43,59 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 27,40 proc., Lewica - 12,56 proc., PSL-Koalicja Polska - 8,55 proc., a Konfederacja - 6,81 proc.
Obecnie w klubie PiS zasiada 228 posłów, w klubie KO - 126, Lewicy - 44, Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści - 24, w kole poselskim Konfederacji - 9, kole Polska 2050 - 6, kole Porozumienia - 4. Po trzech posłów zrzeszają koła Kukiz'15 - Demokracja Bezpośrednia, Lewica Demokratyczna, Polskie Sprawy i Wolnościowcy. Siedmiu posłów jest niezrzeszonych.