W "Faktach po Faktach" TVN24 Jarosław Gowin mówił o poprawce do projektu ustawy umożliwiającej Poczcie Polskiej uzyskanie finansowej "rekompensaty" za wydrukowanie kart do głosowania na wybory prezydenckie, które miały się odbyć 10 maja. Ta w nocy z wtorku na środę została przyjęta przez sejmową komisję zdrowia.
Czytaj także: Poczta może dostać rekompensatę za "wybory kopertowe". "70 milionów złotych na Sasinalia"
Wszystkie instytucje państwowe były zobowiązane do tego, żeby tak długo, jak ta data [10 maja - przyp. red.] nie została uchylona, prowadzić wszystkie zgodne z prawem działania, zmierzające do tego, aby te wybory się odbyły. Stąd zlecenie dla Poczty Polskiej. Ona wykonała zlecenie, dlatego trzeba jej te środki zrekompensować
- powiedział lider Porozumienia.
Boli mnie to, że 70 mln zostało wydanych nadaremno. Tak rozstrzygnął los, czyli pandemia koronawirusa. Błędem wszystkich było to, że wcześniej nie przesunięto wyborów
- dodał Jarosław Gowin.
Przypomnijmy, że po decyzji premiera Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia Poczta Polska została zobowiązana, jak informował minister aktywów państwowych Jacek Sasin, do "przygotowania struktury organizacyjnej, zapewnienia niezbędnej infrastruktury oraz pozyskania koniecznych zasobów materialnych i kadrowych". Nie wiadomo, ile dokładnie pieniędzy zostało przeznaczonych na wydruk kart do głosowania. TVN24 dotarł do informacji, że było to co najmniej 70 mln zł.
Ostatecznie wybory nie zostały przeprowadzone 10 maja, ale 28 czerwca. Kart do głosowania z pierwotnego terminu nie można było wykorzystać.