W niedzielę po zakończeniu głosowania w wyborach prezydenckich 2020 rozpoczął się wieczór wyborczy Andrzeja Dudy w Pułtusku. Urzędujący prezydent cieszył się z wygranej w sondażu exit poll i wyrażał wdzięczność wobec swojej rodziny i polityków Zjednoczonej Prawicy. Wśród osób, którym podziękował z imienia i nazwiska, znalazł się Jarosław Kaczyński. Prezesa PiS nie było jednak w tłumie ludzi świętujących z urzędującym prezydentem.
Komentujący wybory prezydenckie 2020 znów zadawali sobie pytanie, gdzie jest Jarosław Kaczyński. 28 czerwca, czyli w dzień pierwszej tury wyborów, również nie towarzyszył Andrzejowi Dudzie. Później okazało się, że gdy ogłaszano sondażowe wyniki wyborów, prezes PiS był na Jasnej Górze. To samo stało się w niedzielę 12 lipca.
"Wczoraj o 21:00 Jarosław Kaczyński był na Jasnej Górze" - napisał na Twitterze reporter TVP Info Rafał Potocki, publikując dwa zdjęcia prezesa PiS z Częstochowy.
Przed wieczorną wizytą w Częstochowie Jarosław Kaczyński był w Warszawie. Aparaty fotoreporterów zarejestrowały moment, w którym oddał głos. W lokalu wyborczym, w którym głosował prezes PiS, doszło do niecodziennego incydentu. Kiedy polityk wrzucał kartę do urny, podszedł do niego mężczyzna w masce ze zdjęciem twarzy Jarosława Kaczyńskiego. Osoba ta miała na sobie także "okolicznościową" koszulkę z przeróbką obrazu "Dama z gronostajem". Cecylia Gallerani miała na niej twarz Jarosława Kaczyńskiego, a gronostaj głowę kota. Z tyłu koszulki znalazł się zaś napis "Zło śmiechem zwyciężaj".