Marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział również, że prezydenta czeka trudne zadanie odbudowy narodowej wspólnoty, która jego zdaniem została boleśnie doświadczona w ostatnich latach "podziałami, nienawistnymi słowami i czynami". Wybór głowy państwa to - jak mówił marszałek Senatu - przede wszystkim wybór drogi na przyszłość, choć wiele rzeczy, jak programy społeczne i socjalne, wpisały się w naszą rzeczywistość.
W tę niedzielę staniemy oko w oko z historią. To nie będą zwykłe wybory, ale chwila, która określi losy naszego wielkiego narodu na najbliższe lata. To my zdecydujemy, jakiej wizji Polski chcemy. Czy chcemy Polski wolnej, demokratycznej, samorządnej i solidarnej, obywatelskiej i otwartej, silnej w Unii Europejskiej, Polski bez nienawiści i podziałów - czy też pójdziemy inną drogą
- powiedział Grodzki.
Marszałek zaznaczył również, że władze są konstytucyjnie zobowiązane do współpracy na rzecz narodu i kraju. "Wybrany prezydent - ktokolwiek nim będzie - nie tylko musi współpracować z rządem i parlamentem; musi świecić przykładem budowania harmonii i inspirować innych do współdziałania" - mówił w orędziu.
Grodzki mówił również w orędziu, że siłą naszego narodu "jest różnorodność, poszanowanie przyrodzonej godności ludzkiej oraz zrozumienie, że wszyscy jesteśmy równi i zasługujemy na taki sam szacunek".
Zdaniem marszałka Senatu niedzielne wybory określą losy Polski i Polaków oraz wizję zgodnie, z którą nasz kraj będzie się rozwijał przez następne lata. Jak powiedział, "to my zdecydujemy (...), czy chcemy Polski wolnej, demokratycznej, samorządnej i solidarnej, obywatelskiej i otwartej, silnej w Unii Europejskiej; Polski bez nienawiści i podziałów, czy też pójdziemy inną drogą".
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział także, że wysoka frekwencja w I turze wyborów oraz spodziewana rekordowa frekwencja w II turze, jest dowodem odpowiedzialności Polaków za losy kraju i narodu. Zachęcił również do wzięcia udziału w wyborach z zachowaniem środków ostrożności i poszanowaniem reżimu sanitarnego wywołanego pandemią koronawirusa.