Powodem takiej sytuacji jest brak porozumienia sztabów wyborczych obydwu kandydatów. Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski opowiadali się za jedną, wspólną debatą, która miałaby zostać zorganizowana przez trzy największe stacje telewizyjne w Polsce. Do tej pory debatę w drugiej turze zaproponowało TVP oraz wspólnie TVN, TVN24, Onet i WP.pl.
Na drugie z wymienionych spotkań nie zgodził się jednak Andrzej Duda. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości pojawi się więc w poniedziałek 6 lipca w debacie organizowanej przez Telewizję Polską w Końskich. W tym spotkaniu udziału nie chce brać jednak kandydat Koalicji Obywatelskiej. Rafał Trzaskowski zaprosił kontrkandydata na "Arenę prezydencką" w Lesznie, która również odbędzie się w poniedziałek. Sztab wyborczy Andrzeja Dudy uznał jednak tę propozycję za "niepoważną".
Debata TVP w Końskich odbędzie się w poniedziałek o godzinie 21:00. Transmisja prowadzona będzie na kanałach TVP1, TVP Info i TVP Polonia. Moderatorem spotkania będzie dziennikarz Michał Adamczyk. Spotkanie z Andrzejem Dudą ma być przeprowadzone w nowej formule tzw. town hall debate. Prezydent ma usłyszeć pytania podzielone na pięć bloków tematycznych. W każdym z nich zadane będą po dwa pytania: jedno przez mieszkańców, a drugie nadesłane przez internautów.
"Arena prezydencka" organizowana przez sztab Rafała Trzaskowskiego w Lesznie rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 20:30. Na spotkanie zaproszeni są dziennikarze różnych redakcji, którzy mogą zadawać dowolne pytania. Na odpowiedź Rafał Trzaskowski będzie miał dwie minuty. Transmisja prowadzona będzie za pośrednictwem mediów społecznościowych Rafała Trzaskowskiego, a także Koalicji Obywatelskiej.
- Trzeba pokazać, że prawdziwa debata to debata wielu redakcji. My od początku chcieliśmy - i mówił o tym Rafał Trzaskowski - żeby odbyła się debata telewizyjna trzech stacji. Mówił też o tym Andrzej Duda. Ale dziwnym trafem jest tak, że telewizja Polsat się zgadza, telewizja TVN się zgadza, ale nie zgadza się TVP. A wiadomo, kto rządzi TVP. Uważamy, że po prostu Andrzej Duda boi się debaty - podkreślił szef sztabu Trzaskowskiego Cezary Tomczyk.