Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski w środę po południu wystąpił na wspólnym internetowym spotkaniu z Szymonem Hołownią, podczas którego odpowiadał na postulaty zgłoszone przez byłego już kandydata.
- To spotkanie bez precedensu. Zwykle tego rozmowy toczą się kuluarowo, w gabinetach - komentował Michał Kobosko, pełnomocnik Komitetu Wyborczego Kandydata na Prezydenta RP Szymona Hołowni. Sztab Andrzeja Dudy dotychczas nie złożył Hołowni propozycji podobnej rozmowy w sprawie programu.
- Bardzo chciałbym, by to spotkanie pomogło nam wyrobić sobie zdanie. Tym, którzy się wahają, którzy decyzji nie podjęli, jasno powiedziało, jakie poglądy mają kandydaci na prezydenta - mówił Szymon Hołownia.
Pierwszy z postulatów Szymona Hołowni dotyczy zobowiązania się do wetowania ustaw, nad którymi nie przeprowadzano konsultacji społecznych i które nie mają oceny skutków regulacji.
Oczywiście, będę wetował wszystkie pomysły, ustawy, które będą łamały Konstytucję, łamały podstawowe reguły praworządności, zgadzam się, że musi być dochowana wierność procesowi, który wypracowywaliśmy przez lata. Absolutnie tak: konsultacje, ocena ustaw, jaki wpływ mają na naszą przyszłość i rzeczywistość. Potwierdzam, że ten postulat z pana programu absolutnie przejmuję
- zapewnił Rafał Trzaskowski. Dodał, że jest przeciwny "przepychaniu prawodawstwa nocą".
Kolejny postulat to zobowiązanie się do "zielonego weta": wetowania każdej ustawy, która będzie odsuwała Polskę od osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 r., odsuwała kraj od przechodzenia na odnawialne źródła energii i powiększała kryzys wodny.
- Absolutnie uwzględniam pana postulat, żeby było weto wszystkich rozwiązań, które będą nas oddalały od neutralności klimatycznej - zadeklarował Trzaskowski.
- Robiłem w Warszawie wszystko, żeby walczyć z ociepleniem klimatycznym, jeżeli chodzi o zakup taboru bezemisyjnego, wymianę kotłów, zazielenianie ulic - podkreślił kandydat KO. Zgodził się z postulatem Hołowni dotyczącym "zielonego weta".
Następny z postulatów to wetowane ustaw ograniczających lub przenoszących kompetencje władz samorządowych władzom centralnym oraz przekazujących kolejne zadania samorządów bez jednoczesnego wskazywania źródeł finansowania. - Samorządy duszone są kolejnymi zadaniami, za którymi nie idą pieniądze z budżetu centralnego - skomentował Szymon Hołownia.
Jeżeli chodzi o samorządy, sprawa jest jeszcze bardziej oczywista, sam jestem samorządowcem. Rozmawiałem z setkami samorządowców, współpracuję z nimi od wielu lat. To jedna z moich ważniejszych motywacji, jeśli chodzi o mój start w wyborach. Jestem przekonany, że rząd PiS i pan prezydent będą próbowali niszczyć samorządy
- odpowiedział Rafał Trzaskowski. Dodał, że jest zwolennikiem nie tylko bronienia samorządów, ale ich wzmacniania.
- Jest pan działaczem partii politycznej, wiceprzewodniczącym, to partia wystawiła pana w wyborach prezydenckich - zwrócił uwagę Szymon Hołownia. Zapytał, czy Rafał Trzaskowski zobowiąże się do powołania w swojej kancelarii na ważne funkcje osób, które nigdy nie były związane z jakąkolwiek partią polityczną. Chodzi o cztery kluczowe stanowiska - szefa kancelarii prezydenta, ministrów nadzorujących biuro praw i ustroju i spraw zagranicznych oraz szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Rafał Trzaskowski podkreślił, że zawsze współpracował z szerokim zapleczem, nie tylko politycznym. - Zawsze dopraszałem do współpracy ekspertów, ludzi, którzy nie mieli z polityką nic wspólnego - stwierdził.
- Oczywiście, jestem członkiem Platformy Obywatelskiej, ba, jestem jej wiceprzewodniczącym. Jestem kandydatem Koalicji Obywatelskiej, gdzie są również Zieloni, Inicjatywa Polska i Nowoczesna. Uzyskałem poparcie olbrzymiej liczby samorządowców - wyliczał Rafał Trzaskowski.
W ratuszu są osoby związane z polityką, ale olbrzymia większość w zarządzie, moich doradców, z polityką nie ma nic wspólnego. Dokładnie tak samo będzie w kancelarii prezydenta. Nie chcę mówić o konkretnych stanowiskach, to w pewnym sensie dzielenie skóry na niedźwiedziu
- mówił.
- Zapewniam pana, że w moim otoczeniu będzie mnóstwo ekspertów, osób niezależnych, społeczników, ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z polityką. (...) Daję panu gwarancję, że ta kancelaria nie będzie kancelarią partyjną - zadeklarował Trzaskowski.
Dodał, że "nie chce ustalać na twardo, kto będzie pełnił jakąś funkcję, bo nie wie, czy nie będzie chciał współpracować z człowiekiem, który kiedyś był członkiem partii, kiedyś był związany z partią lub dziś jest z nią związany". - Najważniejsza jest równowaga, nie chodzi o to, żeby odcinać się od polityków - mówił. Zapewnił, że "na najwyższych stanowiska w kancelarii na pewno będą osoby niezwiązane z partiami politycznymi".
Szymon Hołownia zapytał też, czy Rafał Trzaskowski zleciłby Najwyższej Izbie Kontroli kontrolę w spółkach skarbu państwa, spółkach komunalnych, instytucjach pod kątem upartyjniania, zatrudniania osób, które wywodziły się z partii politycznych.
- Nie mam z tym żadnego problemu, podejmuję to zobowiązanie, by dokonać audytu spółek. Zapewniam pana, że w spółkach skarbu państwa znajdziemy najwięcej rażących przykładów niż jeżeli chodzi o spółki miejskie. Jeśli chodzi o zarządy spółek miejskich, pozostawiłem je [w Warszawie - red.] nietknięte, z niewielką liczbą zmian, tak, żeby pracowali tam eksperci. Olbrzymia część jest bezpartyjna - odpowiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej. Dodał jednak, że przynależność partyjna nie może od razu dyskwalifikować danej osoby, bo kluczowe jest to, czy dany kandydat jest ekspertem w danej dziedzinie.
Szymon Hołownia zapytał Trzaskowskiego także o postulat powołania Rady Samorządowej, składającej się z przedstawicieli samorządów, która miałaby opiniować projekty ustaw. Zapytał również, czy Senat powinien być w przyszłości izbą samorządową i czy powinni zasiadać w niej właśnie samorządowcy. - Krokiem pośrednim mogłaby być Rada Samorządowa przy prezydencie - mówił Hołownia.
- Fantastyczny pomysł, zgodny z moimi intencjami - zapewnił Trzaskowski, mówiąc o Radzie.
Szymon Hołownia jeszcze przed spotkaniem podkreślał w środę przed południem we wpisie na Facebooku, że rozmowa z Trzaskowskim "nie oznacza oficjalnego poparcia przez powstający ruch ani negocjacji tegoż".
Ja powiedziałem jasno i dobitnie, co zrobię. Że - choć nie mam swojego kandydata - zagłosuję, i że zagłosuję przeciwko kontynuacji prezydentury Andrzeja Dudy. A ponieważ kartę wyborczą Polacy zredagowali tak, jak zredagowali - jest jasne, na kogo oddam swój głos
- napisał Szymon Hołownia.
Jak dodał, "nie wie, co powie Trzaskowski, ale wierzy, że może pomoże to komuś podjęciu decyzji na tak lub na nie".