Korwin-Mikke o tym, na kogo zagłosuje elektorat Konfederacji. "Nie pójdą na wybory albo poprą Trzaskowskiego"

Janusz Korwin-Mikke ocenił Krzysztofa Bosaka i jego wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Polityk zdradził też swoje przewidywania na temat tego, kogo w II turze poprze elektorat jego ugrupowania.
Zobacz wideo Bosak: Konfederacja jest trzecią siłą w polskiej polityce

W pierwszej turze wyborów prezydenckich 2020 kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak osiągnął poparcie na poziomie 6,78 proc., nie dostając się tym samym do II tury, która odbędzie się 12 lipca. Elektorat ugrupowania jest jedną z najliczniejszych sił, dlatego o ich głosy w II turze zabiegają zarówno Andrzej Duda, jak i Rafał Trzaskowski.

Janusz Korwin-Mikke o wyniku Bosaka. "W tych wyborach trzeba było iść na ostro"

Janusz Korwin-Mikke w wywiadzie dla "Rzeczpospolita TV" przyznał, że wynik, jaki osiągnął Bosak w I turze był "średni". Lider Konfederacji pozytywnie ocenił jednak jego kampanię, twierdząc, że zarówno on sam, jak i Grzegorz Braun mogliby nie osiągnąć takiego wyniku. - Uważam, że koncepcja kandydata, który jest miły i sympatyczny, to była błędna koncepcja. W tych wyborach trzeba było iść na ostro. Kolega Bosak to zrealizował bardzo dobrze, tak jak było w planie. Liczyliśmy na co najmniej 10 proc., ale mogliśmy się mylić - mówił.

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników I tury wyborów zaczęto się zastanawiać, jaka przyszłość czeka Konfederację. Korwin-Mikke uspokoił, że nie wydarzy się nic niespodziewanego. - Nie ma żadnych zagrożeń - skomentował krótko.

Janusz Korwin-Mikke o wyborcach Konfederacji: Nie pójdą na wybory, albo w minimalnej większości poprą Trzaskowskiego

Przed II turą wyborów prezydenckich w kontekście Konfederacji pada bardzo dużo pytań o to, kogo przedstawiciele elektoratu będą popierać. Stanowisko Korwina-Mikkego jest spójne z tym, co mówił Bosak. - Podjęliśmy decyzję o wiele wcześniej, że nie poprzemy żadnego z tych dwóch kandydatów, bo nie chcemy brać na sumienie poparcia ani eurosocjalisty, ani socjalizmu w wydaniu sanacyjnym, który nam proponuje PiS. Osobiście nienawidzę sanacji II RP, a to jest ideał dla Kaczyńskiego. Unii Europejskiej też nienawidzę, w związku z czym żadnego z kandydatów nie mam zamiaru popierać. Nie pójdę na wybory - powiedział.

Polityk został zapytany o to, jak może wyglądać sytuacja polityczna w kraju po drugiej turze wyborów. - Problem polega na tym, że jeżeli wygra PiS, to nastąpi natychmiastowa dekompozycja PiS-u, który się przypuszczalnie rozpadnie, bo oni się trzymają tylko aby do wyborów. Jeśli wygra Trzaskowski, to cały czas będą zmobilizowani do walki, więc mogą się później rozpaść - ocenił.

Korwin-Mikke niespecjalnie chciał wskazać stronę, która jest bliższa Konfederacji. - Nie mogę mówić za Konfederację, mogę mówić o naszym elektoracie. Jak wynika z nie wiem czy wiarygodnych badań, prawie połowa naszego elektoratu nie pójdzie na wybory. Ci, którzy pójdą, w minimalnej większości popierają Trzaskowskiego. Myślę, że kandydaci będą próbowali przekonać elektorat naszych wyborców - stwierdził.

Więcej o: