W cząstkowych wynikach wyborów, podanych przez PKW, Andrzej Duda zwiększa przewagę nad Rafałem Trzaskowskim w porównaniu do badania exit poll. Zagraniczna prasa w informacjach nt. wyborów w Polsce skupia się w dużej mierze na tym, że urzędujący prezydent zmierzy się z bardziej liberalnym konkurentem w II turze.
"The Guardian" przypomina, że chaos wokół wyborów 10 maja pozwolił KO wymienić "nieefektowną kandydatkę" na Trzaskowskiego i wynik II tury w tej chwili nie jest przesądzony. Przypomina, że Duda wykorzystywał w kampanii homofobiczną retorykę i atakował osoby LGBT.
Serwis politico.eu opisuje, że reelekcja Dudy "gwarantuje, że PiS będzie mogło kontynuować politykę, która wywołała konflikty z instytucjami UE" ws. standardów demokratycznych i niezależności sądownictwa. Zwraca uwagę, że w II turze poparcie kandydatów może być bardzo zbliżone. "Duda będzie próbował wyjść poza bazę zwolenników PiS, których mobilizował obietnicami współpracy z rządem, związkiem z Kościołem i ostrymi atakami na 'ideologię LGBT'. Ale to będzie trudne biorąc pod uwagę, jak ściśle jest powiązany z partią" - pisze Politico i zwraca uwagę, że z kolei Trzaskowski "będzie musiał zbudować szeroką koalicję anty-PiS, szczególnie zachęcić zwolenników Szymona Hołowni".
Brytyjski "Financial Times" pisze, że "w niewielu europejskich demokracjach walka między populistyczny, konserwatywnym nacjonalizmem a liberalizmem jest tak ostra, jak w Polsce" i dwie strony tego sporu zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich 12 lipca.
Wg pisma stawka wyborów jest duża, zarówno dla wewnętrznej polityki Polski, jak i roli kraju na scenie międzynarodowej. "Zwycięstwo Andrzeja Dudy (...) dałoby PiS możliwość tego, co krytycy postrzegają jako odchodzenie od liberalnej demokracji i rządów prawa". Z kolei sukces Trzaskowskiego "pozwoliłoby opozycji wyhamować PiS-owski projekt, być może nawet wymusić wcześniejsze wybory parlamentarne".
"Zwycięstwo opozycji 12 lipca byłoby najnowszym znakiem, że polityka anty-liberalizmu, prawicowego nacjonalizmu i sprzeciwu wobec wartości UE ponosi straty w części Europy środkowej i wschodniej" - czytamy w artykule.
Niemiecki Tagesschau.de zwraca uwagę na wyższą niż pięć lat temu frekwencję - i to pomimo epidemii. Serwis pisze, że "wybory były postrzegane jako coś w rodzaju referendum nt. polityki narodowych konserwatystów z PiS". "Druga kadencja Andrzeja Dudy zapewniłaby partii monopol na władzę aż do kolejnych wyborów parlamentarnych w 2023 roku, zaś wygrana Rafała Trzaskowskiego poważnie osłabiłaby PiS" - czytamy w artykule.