Niezależny kandydat w wyborach prezydenckich zapewniał w rozmowie w Polsat News, że cały jego sztab pracuje nad tym, by znaleźć się w drugiej turze wyborów prezydenckich. Jeśli to jednak nie nastąpi, to wybór jednego z kandydatów będzie bardzo trudny.
- Wielu moich wyborców oczekuje, że ja na pewno powiem, że nie zagłosuję na Dudę i od tego uzależniają oddanie na mnie głosu. [...] Jakiegokolwiek wyboru miałbym dokonać w drugiej turze, jeśli nie ja się w niej znajdę, to będzie on wyborem między pożarem w domu a złamaniem ręki. Rafał Trzaskowski jest kandydatem, który do tej pory nie był łaskaw opublikować programu - wyjaśnił swoją decyzję.
Szymon Hołownia zaznaczył też, że nie chce jednoznacznie przekazywać swojego poparcia. - Nie przekażę poparcia nikomu. [...] Wielokrotnie już mówiłem, że w moim słowniku nie ma czegoś takiego. Ludzie sami podejmują decyzje, ja mogę powiedzieć, na kogo oddam głos, ale nie będzie wzywania do popierania tego czy innego kandydata - dodał.
Polityk przyznał, że na większości jego spotkań wyborczych głosujący zapewniają, że nie pójdą na drugą turę wyborów, jeśli nie znajdzie się w niej Szymon Hołownia. Kandydat zauważył, że duże zainteresowanie tegorocznymi wyborami prezydenckimi związane jest między innymi z tym, że pojawił się kandydat, który nie jest związany z żadnym ugrupowaniem politycznym. - Oni już nie chcą głosować na mniejsze zło - dodał Szymon Hołownia.
Kandydat na prezydenta zaprzeczył też doniesieniom o ewentualnej współpracy z Platformą Obywatelską. - To kompletne kłamstwa wypuszczane przez środowiska związane z PO w ramach walki psychologicznej i demobilizacji mojego elektoratu. [...] Nie ma żadnych rozmów z PO, sprzedawania niezależności za stanowiska - podkreślił polityk. Szymon Hołownia dodał również, że 29-30 czerwca może przedstawić swoje dalsze plany związane z polityką.