Urszulin. Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami, których nie zaproszono na spotkanie z Dudą

We wtorek Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Urszulina. Jak podaje "Kurier Lubelski", kilka tygodni temu nie zostali oni zaproszeni na spotkanie z Andrzejem Dudą. Włodarz Warszawy mówił, że dobrze, aby prezydent reprezentował inną opcję polityczną niż rząd. - To jest systemowo mądre, aby niezależny i silny prezydent z innej opcji politycznej mógł tej władzy patrzeć na ręce - stwierdził.

5 czerwca, po spotkaniu Andrzeja Dudy z Kołami Gospodyń Wiejskich z Lubelszczyzny w Urszulinie (wieś w woj. lubelskim, pow. włodawski), "Kurier Lubelski" zwracał uwagę na fakt, że nie zostali na nie zaproszeni mieszkańcy miejscowości. Tomasz Antoniuk, wójt gminy Urszulin, w rozmowie z portalem przyznał, że było na nim zaledwie kilku miejscowych.

Jeśli chodzi o nasze Koło Gospodyń Wiejskich to jakieś pojedyncze osoby były. Mieszkańcy mówią, że są trochę rozczarowani, że nie zostali zaproszeni

- powiedział wówczas samorządowiec. We wtorek z mieszkańcami Urszulina spotkał się Rafał Trzaskowski.

Kilka tygodni temu lokalne Koła Gospodyń Wiejskich nie zostały zaproszone na spotkanie z prezydentem Dudą, bo podobno "nie były entuzjastycznie nastawione". Z tymi kobietami, a także miejscowymi, również samorządowcami, którzy nie mogli spotkać się z kandydatem PiS, spotka się  Rafał

- mówił Wirtualnej Polsce jeszcze przed spotkaniem współpracownik Trzaskowskiego.

Czytaj także: Rafał Trzaskowski odpowiada na spot wyborczy Andrzeja Dudy. "Ja już jestem, jakby co"

"To jest systemowo mądre, aby niezależny i silny prezydent z innej opcji politycznej mógł tej władzy patrzeć na ręce"

I faktycznie we wtorek po południu w Urszulinie odbyło się spotkanie z kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. - Bardzo mi miło, że jako pierwszy kandydat w tych wyborach zdecydował się pan nas odwiedzić, spotkać z nami i porozmawiać - zaczął wójt Urszulina. Podczas spotkania Rafał Trzaskowski podkreślał, że trzeba rozmawiać o bezpieczeństwie, edukacji i ochronie zdrowia oraz mieć plan działania na przyszłość. Odniósł się także do zbliżających się wyborów prezydenckich.

Każdej władzy trzeba patrzeć na ręce. To jest systemowo mądre, aby niezależny i silny prezydent z innej opcji politycznej mógł tej władzy patrzeć na ręce, mógł ją pobudzać do działania wtedy, kiedy to działanie jest potrzebne, zadawać trudne pytania, proponować pewne rozwiązania

- powiedział włodarz Warszawy. Dodał, że głowa państwa musi być gotowa do współpracy, ale też twardo broni interesu obywateli. Polityk podkreślił, że wybory 28 czerwca są ważne, ponieważ to wtedy zdecydujemy, czy "prezydent powinien być prezydentem tylko jednej opcji politycznej".

Zobacz wideo Czy Trzaskowski otrzyma poparcie całej opozycji, jeśli dostanie się do drugiej tury?
Więcej o: