Duda na wiecu o tym, że nie ma zgody na Polskę A i B. W tle okrzyki "marionetka"

- Nie pozwolę na mówienie, że jest jakaś Polska A i Polska B! - grzmiał w Serocku prezydent Andrzej Duda, podkreślając swoją rolę w programach prospołecznych realizowanych przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Na rynku miasta pojawili się także przeciwnicy prezydenta.

Do wyborów prezydenckich zostało mniej niż dwa tygodnie, więc kandydaci, w tym obecny prezydent, jeżdżą po Polsce. W trakcie takiej wizyty w Serocku Andrzej Duda sporo mówił o tym, że to on jest gwarantem utrzymania dotychczasowych programów prospołecznych. Dodawał, że chce dalej "polityki prawdziwego, rzetelnego rozwoju".

- Musimy budować nowoczesną Polskę, ale być społeczeństwem opartym o polską tradycję i rodzinę - przekonywał prezydent, zaznaczając, że polską racją stanu jest rozwój. - Proszę Państwa o wsparcie, nie możemy pozwolić, aby do władzy wrócili ludzie, którzy niszczyli Polskę - wskazywał Duda.

Padło też inne zapewnienie:

Chcę państwa chronić, chronić państwa praw. Chronić wszystkiego tego, co wszystko macie, bo tego trzeba chronić, bo my już widzieliśmy, że można zabierać ludziom. Ja na to nie pozwolę. Nie pozwolę na mówienie, że jest jakaś Polska A i Polska B!

Prezydent w Serocku. Hasła "LGBT to ludzie", "marionetka"

Jak odnotowuje portal tvn24.pl, choć na rynku w Serocku znaleźli się głównie zwolennicy prezydenta, to nie zabrakło tam osób z hasłami "Ludzie, nie ideologia" czy "LGBT to ludzie". W sieci można znaleźć też nagrania "zza kulis" spotkania.

Tak wyglądało to w ujęciu np. TVP:

Z kolei z boku wygląda to mniej imponująco, słychać też przeciwników prezydenta skandujących "Marionetka".

Więcej o: