Aleksander Kwaśniewski ocenia prezydenturę Andrzeja Dudy. "To nie jest prezydentura, jakiej potrzebujemy"

Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyraził swoje zdanie na temat tego, jak w jego opinii powinny przebiegać nadchodzące wybory prezydenckie, a także który z kandydatów ma większe szanse na wygraną.
Zobacz wideo „Wejście Trzaskowskiego może być ostrym cieniem w tej mgle”

Kilka tygodni temu Kwaśniewski stwierdził, że "wejście Trzaskowskiego może być ostrym cieniem w tej mgle". Dodał ponadto, że kandydat PO wprowadza inną jakość niż Małgorzata Kidawa-Błońska.

Aleksander Kwaśniewski stanowczo o kadencji Andrzeja Dudy

Były prezydent Polski nie chce wskazywać Dudzie kroków, jakie powinien wykonać w kontekście reelekcji. - Nic nie chcę radzić prezydentowi. Po pierwsze – i tak nie posłucha. Po drugie – dla Polski to nie byłoby dobre rozwiązanie, gdyby Andrzej Duda był drugą kadencję głową państwa. Ta pierwsza dała nam wystarczająco dużo dowodów, że to nie jest prezydentura, jakiej potrzebujemy - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Kwaśniewski jest też zdania, że obecny kształt Polski nie może być dalej akceptowany. - Polska potrzebuje odmiany. Nie możemy dalej brnąć w prezydenturę, która jest kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego, a wykonywana przez Andrzeja Dudę. Polska nie może być dalej głęboko dzielona, nie może tracić swojej pozycji europejskiej i międzynarodowej, nie może być anachroniczna i nie rozumieć wyzwań, które stoją przed współczesnym światem - wyznał.

Kwaśniewski mówi, na kogo będzie głosował. "W Polsce jest potrzebna odmiana"

W ostatnich dniach bardzo głośno jest o opinii Dudy na temat środowisk LGBT, które bardzo mocno podzieliło Polaków. Takiego samego zdania jest Kwaśniewski. - Prezydent walką z LGBT zaprezentował poglądy, które dzielą społeczeństwo, pokazują nietolerancję, dyskryminują innych, odbierają godność ludziom. Skutek może być odwrotny od pożądanego przez sztabowców Dudy. Mieszkamy w kraju katolickim, gdzie zasady miłości i miłosierdzia, szacunku i tolerancji dla bliźniego powinny być normą, a prezydent włada hasłami niczym toporem, dzieląc społeczeństwo, czego ogromna część Polaków nie akceptuje - powiedział.

Były prezydent zdradził również, na kogo odda swój głos podczas nadchodzących wyborów. - W pierwszej turze namawiam, żeby głosować na Roberta Biedronia, bo Lewica musi się policzyć. W drugiej turze zagłosuję na kandydata opozycji. Myślę, że będzie to Rafał Trzaskowski, ale jeśli będzie to ktoś inny, to zagłosuję na niego, bo w Polsce jest potrzebna odmiana, by rządowi skuteczniej patrzeć na ręce - wyznał.

Więcej o: