Krzysztof Bosak był gościem w programie "Graffiti" w Polsacie, w którym opowiadał między innymi o swojej walce o fotel prezydenta, ale także zajął stanowisko względem wypowiedzi polityka Konfederacji, Jacka Wilka.
Wilk w ostatni piątek podzielił się swoim prywatnym zdaniem na temat tego, co zrobi, gdy kandydat Konfederacji nie uzyska odpowiedniej liczby głosów w pierwszej turze wyborów. - Gdyby kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak nie dostał się do drugiej tury wyborów prezydenckich, to trzeba będzie zagryźć zęby i zagłosować na Rafała Trzaskowskiego - stwierdził wówczas.
O odpowiedź na te słowa został poproszony Krzysztof Bosak. Kandydat na prezydenta stanowczo zaprzeczył takiemu stanowisku. - Jacek Wilk się z tego wycofał. Nie ma żadnych szans, żeby Konfederacja, czy żebym ja poparł Rafała Trzaskowskiego. Jest to kandydat nam odległy nie tylko ze względu na politykę, którą prowadzi jako prezydent Warszawy, politykę nieskuteczną, niezrealizowanych obietnic i promowania kulturowej lewicy, którą uważamy za zagrożenie - mówił w programie "Graffiti".
Co więcej, sam Wilk na profilu na Facebooku sprostował swoją wypowiedź.
W wywiadzie Bosak opowiedział również o swojej walce z Rafałem Trzaskowskim. - Chcę wygrać i dać Polakom prawdziwą alternatywę. Jacek Wilk, podobnie jak miliony Polaków, jest potwornie zirytowany stylem rządzenia PiS. Z naszej perspektywy Prawo i Sprawiedliwość kompromituje nasze idee - mówił.
Obecnie sondaże nie dają Bosakowi większych szans na wejście do drugiej tury wyborów. Kandydat jednak nie zważa na to, co pokazują liczby. - Gdybym kierował się sondażami, to Konfederacja by nie istniała. Wszyscy w zeszłym roku mówili, że Konfederacja nie ma żadnych szans. Nie kierujemy się sondażami - powiedział Bosak w programie "Graffiti".