Podczas XV Zjazdu Klubów Gazety Polskiej, który w tym roku ze względu na epidemię odbywa się w formie online, Jarosław Kaczyński stwierdził, że zwycięstwo Andrzeja Dudy w pierwszej turze wyborów prezydenckich "oczywiście jest możliwe". - Potrzebna jest jednak wielka mobilizacja, która jest szczególnie istotna - przyznał jeden z liderów Zjednoczonej Prawicy, którego słowa relacjonuje niezależna.pl. Podkreślił, że jego partia od pięciu lat "intensywnie" prowadzi politykę społeczną, a to, co do tej pory mówili członkowie Platformy Obywatelskiej "wskazuje, że są przeciwko takiej polityce".
Jest jeden kandydat na prezydenta, obecny prezydent, który ma moc sprawczą, bo za nim stoi obecnie rządzący obóz polityczny. Są ci, którzy takiej sytuacji nie mają, ale trzeba dodać, że jeżeli Rafał Trzaskowski wygrałby wybory, to dążyłby do tego, by nasz obóz jak najszybciej przestać rządzić, by uniemożliwić zmiany. Perspektywa prezydenta, który szkodzi, działa na niekorzyść wszystkich pozytywnych planach, jest perspektywą, który każdy wyborca musi wziąć pod uwagę
- dodał Jarosław Kaczyński. Polityk zaznaczył też, że "nie potrzebujemy Polski, która będzie niszczona przez bałagan, niekompetencję i tolerancję patologii". Podkreślił, że Andrzej Duda musi wygrać, bo to "dobry prezydent, człowiek, który angażuje się w zmiany, rozumie je".
Jarosław Kaczyński zgodził się też ze stwierdzeniem, że obecne wybory prezydenckie są "bardzo ważne" dla jego bloku politycznego.
Chodzi o to, czy będzie można kontynuować te zmiany, które zapoczątkowaliśmy pięć lat temu. Musimy doprowadzić do takiego stanu Polski, aby te zmiany były nie do cofnięcia
- powiedział szef PiS. Dodał jednocześnie, że wymaga to zaangażowania i przygotowania nowych ludzi. - Ta drużyna jest ciągle za mała, by opanować wszystkie te dziedziny, które są sferą państwa - podsumował.