Emilewicz: Wybory jak najszybciej. Koniec czerwca, początek lipca

- Te wybory powinny się odbyć zdecydowanie jak najszybciej, nie ma powodu odkładać ich dłużej. Koniec czerwca, początek lipca. To trudne, wymagające, ale nie niemożliwe - oceniła w RMF FM wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz (Porozumienie). Jak dodała, wszystko wskazuje na to, że w drugiej połowie maja wznowią działalność m.in. zakłady fryzjerskie i restauracje.

Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz odniosła się w sobotniej rozmowie w RMF FM do bieżącej sytuacji związanej z wyborami prezydenckimi. Stwierdziła, że Państwowa Komisja Wyborcza po niedzieli ogłosi "zerowy wynik wyborów". Dodała, że wybory prezydenckie powinny odbyć się "zdecydowanie jak najszybciej".

- Nie ma powodu odkładać ich dłużej. Koniec czerwca, początek lipca. To trudne, wymagające, ale nie niemożliwe - powiedziała Jadwiga Emilewicz.

Wiceszefowa rządu skomentowała również ustalenia, których w środę wieczorem dokonali w sprawie wyborów prezydenckich prezes Porozumienia Jarosław Gowin i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Miałam przyjemność brać udział w rozmowie dwóch panów prezesów kilka dni temu, tych rozmów było wiele w ostatnich tygodniach. Przebiegła w bardzo dobrej atmosferze, to są wytrawni politycy - przekonywała Emilewicz.

Zobacz wideo Czy prawica jest nadal zjednoczona? Komentuje wiceprezes Porozumienia

Jadwiga Emilewicz: Polityka lubi ciszę

- Polityka to jest takie miejsce, gdzie spory i racje się ucierają, wiele spraw jest przedmiotem dyskusji, często trudnych dyskusji. Siłę koalicji ocenia się nie w czasie spokojnym, kiedy wojsko jest w koszarach, ale kiedy jest na polu bitwy. Na polu bitwy okazało się, że to wojsko jest ze sobą dobrze zsynchronizowane - dodała.

Minister rozwoju zaznaczyła, że dyskusja Porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich "nie była żadną woltą".  - To jest dyskusja o trudnej, bezprecedensowej, nieopisanej w konstytucji sytuacji. Przyznam, że być może za dużo tej dyskusji odbywało się w mediach, a za mało w zaciszu gabinetów. Polityka lubi ciszę i tam powinniśmy więcej uzgodnień prowadzić - oceniła.

Minister rozwoju mówiła też o możliwych terminach znoszenia kolejnych ograniczeń nałożonych przez rząd, związanych z epidemią koronawirusa. Zapowiedziała, że prawdopodobnie druga połowa maja "to będzie ten czas, kiedy wszyscy będziemy mogli poprawić fryzury

- W podobnym czasie, kiedy będziemy mogli pójść do fryzjera, będziemy mogli pójść do restauracji - dodała.

--

W Gazeta.pl chcemy być dla Was pierwszym źródłem sprawdzonych informacji, ale też wsparciem i inspiracją w tych trudnych czasach. PRZECZYTAJ NASZĄ DEKLARACJĘ i weź udział w badaniu >>

Więcej o: