Wczoraj, zgodnie z ustaleniami liderów PiS i Porozumienia, Sejm odrzucił weto Senatu i tym samym uchwalił ustawę, która przewiduje, że tegoroczne wybory prezydenckie odbędą się wyłącznie w formie korespondencyjnej.
Marek Suski mówi, że nad przygotowaniem projektu nowelizacji wspomnianej ustawy pracuje zespół ekspertów. Wiceszef klubu PiS stwierdza, że wstępnie zadeklarowali, iż dziś zakończą pracę. I dodaje: "więc jeszcze dziś wieczorem może do Sejmu projekt wpłynąć".
Suski mówi, że projekt zostanie rozpatrzony przez Sejm dopiero po 10 maja, bo do tej daty obowiązuje "stary" termin wyborów. Z kolei przewodniczący komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski powiedział dziś w Programie 1 Polskiego Radia, że projekt zostanie zaprezentowany po publikacji sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej z przebiegu wyborów prezydenckich, co nastąpi w przyszłym tygodniu. Wspomniana nowelizacja ma m.in. przywrócić rolę PKW w procesie wyborczym.
Marek Suski mówi również o tym, jak będzie teraz przebiegać dalsza procedura dotycząca wyborów. - Najpierw muszą się wybory, które zarządzone są na 10 maja, nie odbyć, musi Sąd Najwyższy uznać za nieważne te wybory, żeby pani marszałek mogła wyznaczyć nowy termin - wyjaśnia polityk. Wiceszef klubu PiS stwierdza, że wtedy kalendarz wyborczy zacznie biec od nowa. Polityk wyraża nadzieję, że tym razem Platforma Obywatelska nie zablokuje, jak mówi, "możliwości demokratycznego aktu".
O tym, że 10 maja nie odbędzie się głosowanie w wyborach prezydenckich 2020, poinformowała wczoraj Państwowa Komisja Wyborcza. PKW przypomina, że w tym dniu lokale wyborcze będą zamknięte. W ten weekend nie będzie też obowiązywać cisza wyborcza.
***
W Gazeta.pl chcemy być dla Was pierwszym źródłem sprawdzonych informacji, ale też wsparciem i inspiracją w tych trudnych czasach. PRZECZYTAJ NASZĄ DEKLARACJĘ i weź udział w badaniu >>