- Cieszę się, że możemy spotkać się dziś w miejscu, w którym już wkrótce będzie budowa przystanku kolejowego w ramach ogólnopolskiego programu - zaczął swoje zapowiadane z wyprzedzeniem oświadczenie prezydent Andrzej Duda.
Wczoraj późnym wieczorem dowiedzieliśmy się o porozumieniu ws. przełożenia wyborów, dziś Sejm przyjął ustawę o wyborach kopertowych.
Prezydent Duda odniósł się do tego dopiero na końcu swojego świadczenia, po tym jak chwalił program budowy nowych przystanków kolejowych, w tym w gminie Halinów, gdzie odbyła się konferencja.
- Wiem, że jest od wczoraj wielka dyskusja na temat tego, co dalej z wyborami prezydenckimi, jak wygląda sytuacja w obozie Zjednoczonej Prawicy - powiedział Duda. Po tym przez chwilę chwalił rządy PiS i swoje decyzje. - Gdyby nie te rządy i mój podpis nie byłoby programu 500+ - stwierdził.
- Nie ukrywam, że niepokoiłem się tym, co działo się w Zjednoczonej Prawicy. Tym, że był tam kryzys i zagrożenia, że może dojść do rozłamu. Sam prowadziłem także rozmowy. Jak państwo wiecie, miałem spotkanie z panem premierem Jarosławem Gowinem, z jego współpracownikami, koleżankami, kolegami z Porozumienia - powiedział Duda. Zapewnił, że "cały czas kibicował" temu, by doszło do ugody. - Cieszę się, że tak się stało - powiedział.
Prezydent powiedział, że "nie ukrywa", iż w ciągu dnia "był w kontakcie" z Beatą Szydło i Mateuszem Morawieckim i wiedział, "jakie są opcje". - W trakcie debaty, gdy byliśmy w studiu, toczyły się cały czas negocjacje - powiedział. Adam Bielan, rzecznik sztabu Dudy mówił wcześniej, że "myśli, iż prezydent widział" w czasie debaty, że wybory będą przesunięte. - Wyrażam satysfakcję bardzo dużą, że to porozumienie zostało osiągnięte. Cieszę się, że ono jest. Ono także przejawiło się także w dzisiejszym głosowaniu nad ustawą, gdzie obóz Zjednoczonej Prawicy głosował wspólnie - powiedział. - Mam nadzieję, że wybory prezydenckie zostaną przeprowadzone jak najszybciej - dodał.